1377 | A gdzie niby? W którym miejscu ta kosa trafiła? Nie przeceniaj tej nimfomanki. Ramilard de Vries czas wpisu: 2009-02-19 22:49:53 adres wpisu: *.chello.pl |
1376 | Kontrola nad bledami ewolucji? Poszukiwanie wlasciwych genow? Moj Kot-Sznurek nie chce byc ornitologiem aby miec frajde w polowaniu na sikorki... A juz w ogole nie interesuje sie technika produkcji konserw, a mimo to uwielbia ich zawartosc... Kochany Ramilardzie -czy chcesz mi powiedziec, neurobiolodzy decyduja o tym, z ktora "laska" chesz sie tak do utraty zmyslow pokochac???? U mnie - blonynki - w takim momencie nauka bierze po prostu w leb. Pozdrawiam Cie i zycze "wilgotnych" snow ELISA czas wpisu: 2009-02-18 22:18:50 adres wpisu: *.dip.t-dialin.net |
1375 | Kochany Ramilardzie, dziekuje za uwage... Moze sie myle, ale odnosze wrazenie, ze jestes bardzo pragmatyczny i sklaniasz sie do ZMIANY zachowania, w zaleznosci od sytuacji. Podziwiam - cecha bardzo potrzebna, nie tylko w dzisiejszym swiecie. Piszesz o milosci... jak juz wczesniej wspominalam - ja blondynka, ale dowiedzialam sie tu ... i tam - roznych rzeczy np. TYLKO o POCALUNKU (od tzw. filematologow - spezialistow od tej materii). otoz podono przy intesywnym posalunku dziala ok. 20 miesni twarzy; Pocalunek spelnia funkcje wymiany feromonow, zwieksza wydzielanie oksytocyny ... itd. Ale ... to wszystko mnie w takim momencie absolutnie nie interesuje.... Kiedy caluje mojego partnera ... wtedy go po prostu czuje i ... caluje ile diabli wezma! ELISA czas wpisu: 2009-02-18 22:12:48 adres wpisu: *.dip.t-dialin.net |
1374 | PRZEJRZAŁAŚ MNIE! …od tej chwili możesz zacząć się bać! A na serio – wchodzę na tą stronkę kiedy chcę i piszę co chcę, bo sprawia mi to przyjemność. Chcę cię uspokoić – jak się tym znudzę, to przestanę. Tzw. miłość to jest mieszanina różnych substancji organicznych, hormonów, enzymów, substancji zapachowych etc., które wywołują w organizmach ludzkich całą serię dość łatwych do opisania reakcji. Porozmawiaj sobie z neurobiologami, oni dokładnie wiedzą, jaka substancja jest odpowiedzialna za konkretną reakcję. Ramilard Zdemaskowany czas wpisu: 2009-02-17 17:37:25 adres wpisu: *.chello.pl |
1373 | Ufff! Poszedl w koncu spac ten moj Kot-Sznurek... Ramilardzie - zgadzam sie z Toba absolutnie, ze Pan Gates, Pan Trump, i inni "bardzo inteligentni ludzie" - nie tylko mieliby problemy ze zrozumieniem o co TUTAJ chodzi, ale... Tacy PANOWIE tak naprawde nigdy tutaj (na szczescie!) nie zagoszcza i niestety nie beda czytali ani moich, ani Kota-Sznurka wypocin. Co gorsza!- rowniez malo ich intteresuje co Ty tutaj piszesz Ramilardzie... Spij rowniez slodko - ziemia sie dalej kreci... ELISA czas wpisu: 2009-02-16 23:57:40 adres wpisu: *.dip.t-dialin.net |
1372 | Tutaj musze wspomniec, ze Kot-Sznurek (stary anarchista psiakrew) bardzo lubi jednego Pana Profesora - nazywa sie Naom Chomsky (80lat) - swiatowa gwiazda intelektu -z pochodzenia Zyd (co nie przeszkadza mu ostro pociagac Zydom pejsy). Ten Pan Profesor cale swoje zycie kierowal sie trzema prostymi namietnosciami na podst. filoz. B. Russell: 1. Potrzeba milosci, 2. Zadza wiedzy, 3. niewzruszonym wspoczuciem dla cierpien czlowieka. Prezydentow USA (poczawszy od Roosevelta) uwaza za przestepcow wojennych a globalna polityke gospodarcza nazywa "KASYNEM GRY KAPITALIZMU"... Jednoczesnie Kot-sznurek szce w moje ucho, ze Ty Ramilardzie chyba takim cnotom nie folgujesz.... Pozdrawiam wiec serdecznie Ciebie oraz wszystkich innych, tutaj obecnych i nieobecnych. Dobranoc. PS. Jakos Venezuela nie chce USA jako Partnera do swojej ropy (oprocz produkcji sprzetu w Texasie). Dziwnym sposobem, szuka Partnera w Rosji. Ty Ramilardzie zapewne wiesz DLACZEGO? A Kot -Sznurek zapewne sni o wiosennych sikorkach... ELISA czas wpisu: 2009-02-16 23:30:47 adres wpisu: *.dip.t-dialin.net |
1371 | Witaj Ramilardzie, moj Kot-Sznurek z ogromna ciekawoscia przeczytal Twoje ostatnie wpisy i uwagi tutaj. Doszedl do wnoisku, ze niewatpliwie nabyles pewnej wiedzy w zakresie i temacie niezbyt jak dotad popularnym w niektorych czesciach Europy... Ale co ja tam dalej czytam (ze Kotem-Sznurkiem u boku)? El Skorpion dostarcza Tobie "czystej rozrywki", ze Cie "rozwesela"...? I wiesz, co ten moj Kot-Sznurek na to (dran jeden!) - uwaza, ze nie tylko po prostu lzesz w tym miejscu, ale... jestes czlowiekiem baaaardzo samotnym! Malo tego - ten dranski Kot sadzi, ze nie na darmo tracisz tutaj tyle czasu i energii (wiesz koty sa cholernie oszczedne w szafowaniu wlasna energia). Kot-sznurek doszedl do wniosku (popraw Go, jezeli sie myli), ze droge wyjscia jaka Ty sobie znalazles w swojej rozpaczliwej sytuacji... nie jest w tym przypadku zdrowy humor, ale ... twoja niemoc wobec realnej, otaczajacej Cie rzeczywistosci i suma summarum wybor wlasnie tej strony w Komputerku. W tym przypadku El Skorpion pewnie jest jak uwazazasz "godnym" Ciebie... jak to Ty mowisz "blaznem" w swiecie wirtualnym. Chlopie, wiosna nadchodzi, sprobuj sie zakochac i nie szukaj dowartosciowania w PC. Przeciez ta strona o CHE, Tobie Ramilardzie do piet nie dorasta! - mruczy moj Kot-Sznurek ostentacyjnie przewracajac swoje miodowe oczy. ELISA czas wpisu: 2009-02-16 23:19:42 adres wpisu: *.dip.t-dialin.net |
1370 | No i co s tego że Che był gejem? Najważniejsze że walczył o postęp i szczęcie całej luckości. Leon Lewicowiec z o2 czas wpisu: 2009-02-16 16:15:33 adres wpisu: 82.146.247.* |
1369 | Witam. Przepraszam że przerywam tę czułą wymianę zdań, ale skorpion gdzie się forum podziało? Wiem że mnie dawno nie było, więc proszę o mapę z wielkim X w miejscu gdzie znajduje się forum. Pozdrawiam ZAGERN czas wpisu: 2009-02-13 09:02:15 adres wpisu: *.internetdsl.tpnet.pl |
1368 | Pochlebiasz sobie, nic mnie nie ruszyło, co niby miało by ruszyć? Dostarczasz mi czystej rozrywki i tyle. Najbardziej rozweselasz tym zawodzeniem o utraconym PRL-elu. Takich dziwadeł jest już naprawdę niewiele, wkrótce trzeba będzie wydać jakieś prawo ochronne, żebyście nie wyginęli ze szczętem, jak mamuty. Można będzie pokazywać niczym osobliwości przyrody w muzeum ziemi. Ramilard de Vries czas wpisu: 2009-02-12 22:26:25 adres wpisu: *.chello.pl |
1367 | Wiesz dla czego nigdy nie osiągniesz sukcesu w życiu? Bo twoje myślenie nakierowane jest na porażkę. Gdybyś naprawdę znał się na boksie (a nie tylko przechwalał) wiedział byś co mam na myśli. Życie to bezpardonowa walka, gdzie nie ma miejsca na sentymenty. Słabi padają i zamieniają się w kompost, by silni mogli być jeszcze silniejsi! To jedyne prawo, które rządzi w przyrodzie. Ramilard de Vries czas wpisu: 2009-02-12 19:26:36 adres wpisu: *.chello.pl |
1366 | Wyobraź sobie, że podchodzisz do np. Bila Gates’a albo Donalda Trumpa i wygłaszasz jedną z tych swoich „złotych myśli” „życie jeszcze cię nauczy pokory, to tylko kwestia czasu”, albo „trafisz na swego pogromcę”, czy najśmieszniejsze „na czas ci się wody do dupy naleje” Choć są to (Gates, Trump) naprawdę bardzo inteligentni ludzie, początkowo mieli by problem ze zrozumieniem o co ci chodzi. Prezentowana przez ciebie postawa jest na drugim biegunie postawy życiowego sukcesu, Amerykanie nazywają takich natural born loser i omijają szerokim łukiem. Ramilard de Vries czas wpisu: 2009-02-12 19:25:17 adres wpisu: *.chello.pl |
1365 | Ojczyzna, honor, patriotyzm i tym podobne pojęcia nie istnieją tak naprawdę. Nie przeszkadza to jednak za ich pomocą zręcznie manipulować gromadami bezmyślnych ludzi, zbyt słabych by zdobyć się na samodzielne myślenie a jednak pragnących mieć jakieś poglądy. Skłonni do szukania winnych tego, że im się nie powodzi wśród żydów, chrześcijan, Amerykanów kapitalistów, tylko nie na własnym podwórku! Ramilard de Vries czas wpisu: 2009-02-12 19:22:16 adres wpisu: *.chello.pl |
1364 | W dawnych zamkach panowie trzymali błaznów, karłów, przeróżne dziwolągi, by ich bawiły w chwilach nudy. Wprawdzie czasy się zmieniły, ale niektóre ludzkie słabostki – nie całkiem. Dostarczasz mi sporej rozrywki swoją nieporadnością Ramilard de Vries czas wpisu: 2009-02-12 19:21:14 adres wpisu: *.chello.pl |
1363 | A Ty Ramilardzie de Vries masz jakąś swoją OJCZYZNĘ ??? Czy może jesteś sierotą bez korzeni? Napisz nam jak ONA się zowie - czekamy. El Skorpion czas wpisu: 2009-02-11 19:30:21 adres wpisu: *.broker.com.pl |
1362 | Nikt nie okrada twojej ojczyzny, bo nie można okradać czegoś, czego nie ma. PRL zszedł ze sceny historii w 1989 r. z cichym pierdnięciem, pozostawiając po sobie smrodek i złe wspomnienia. Pozostawił też garstkę zdezorientowanych sierot, niezdolnych odnaleźć się w nowych czasach, żałosnych w swej bezradności. Ramilard de Vries czas wpisu: 2009-02-05 17:42:51 adres wpisu: *.chello.pl |
1361 | Wpis ten będzie nieco inny niż reszta. Nie jestem ani komunistą, ani nacjonalistą czy tym bardziej zwolennikiem Ernesta. Pierwsze co mnie uderzyło, to fakt, że już na stronie powitalnej obyłem się z mocnym subiektywizmem. Nie mam zamiaru tu nikomu robić wyrzutów, ale powszechnie wiadomo, że stronniczość jest nieodpowiednią formą w wypowiedzi. Z historii wiemy, że subiektywizm prowadzi do zakłamania i fałszywej oceny. W tym przypadku można się tego spodziewać. Wszystko jednak ma swoje granice rozsądku i jeżeli owy subiektywizm jest na poziomie nieprzekraczającym tej granicy, to można jeszcze go "przełknąć". Z takim dystansem podszedłem do tej strony. Pomyślałem, że nie można zrazu zakładać, że informacje tu zawarte będą niepoprawne czy nawet fałszywe. I byłoby wszystko idealnie, gdyby nie to, że niestety zaraz na samym początku, w pierwszej pozycji odnośników "Biografia" natknąłem się na dużą, ażeby nie powiedzieć olbrzymią liczbę zwrotów, fraz czy zwykłych słów, które już nakierowują czytelnika na odpowiedni tor. Tor ten jest torem socjalistycznym. Kolejny raz mogę powiedzieć jedno słowo - historia. Wydarzenia, które miały miejsce od początku rewolucji komunistycznej w Rosji pięknie szkicują nam obraz "Narodowego Socjalizmu". "Praca, Ojczyzna, Socjalizm!". Niestety te bzdury nie miały większego oddźwięku. 1992. Ta data to potwierdzenie, że socjalizm to największa zaraza naszej planety. Tą zarazę trzeba wyplenić. KrakoV czas wpisu: 2009-02-02 02:54:55 adres wpisu: *.neoplus.adsl.tpnet.pl |
1360 | Witaj Ramilardzie, Twoje uwagi sa naprawde interesujace, ale Pan A. Merckle jest dla mnie przykladem ... po prostu glupoty. Facet dorobil sie (dopracowal) ogromnego min. majatku - i to z pewnoscia wymagalo wysilku. Niemniej byl nalogowym graczem. Przepuscil prawie wszysrko na hazardzie. Nie mial, moim zdaniem, odwagi na konfrontacje medyczna odnosnie swoich problemow. A takich Panow "Mamonitow" moj kot Sznurek traktuje z ogromnym przymruzeniem oka ;-) Zgadzam sie z Toba odnosnie "nierownosci" zycia natury. Niemniej bez "nawozu", o ktorym wspominasz, najpiekniejsza roslina... po prostu zdechnie. Pozdrawiam milo. PS. A co Ty ciagle z tym swoim "nieudacznictwem"? Czyzby to byla swojego rodzaju pogarda wobec innych, jak mi wlasnie moj kot sznurek podpowiada??? ELISA czas wpisu: 2009-01-09 07:38:35 adres wpisu: *.dip.t-dialin.net |
1359 | Podwojenie liczby głodomorów w ciągu 50 lat to akurat nie jest żadne osiągniecie tylko efekt marnej jakości wyrobów kubańskiego przemysłu gumowego… Podniecanie się samobójcza śmiercią kogoś kto był przy forsie i powinęła mu się noga jest typowym objawem życiowego nieudacznictwa. Zamiast patrzeć na jednego słabeusza, który nie wytrzymał presji (słaby był więc odpadł) rozsądni ludzie analizują raczej życie takich postaci jak Donald Trump, Murdoch, Ted Turner, ich wzloty, upadki i ponowne wzloty Ramilard de Vries czas wpisu: 2009-01-07 21:23:16 adres wpisu: *.chello.pl |
1358 | Wśród ludzi nie ma równości i nigdy jej nie będzie. To sprzeczne z prawami które rządza przyrodą. Popatrz na rośliny i zwierzęta – są tam lwy, ale są i antylopy, są piękne kwiaty, ale jest i gnijący nawóz. Tak samo wśród ludzi – jednym przypadła rola polujących drapieżników, innym zwierzyny łownej a jeszcze innym – nawozu… Ramilard de Vries czas wpisu: 2009-01-07 21:22:03 adres wpisu: *.chello.pl |
1357 | Mimo wszystko - a moze wlasnie wbrew temu, ze USA nalozylo niesamowite EMBARGO na Kube - Socjalizm istnieje tam teraz (w styczniu 2009) juz 50 lat. Ludnosc tego kraju powiekszyla sie z 6 mln. do 12 mln. Biorac pod uwage, ze jest to kraj III-Swiata - nie ma tam biedy zauwazalnej np. na Dominikanie/Karaiby, nie wspominajac krajow Afryki. Jezeli chodzi o Sekte "Mamonitow" - jeden z jej przedstawicieli - wlasciciel Firmy Ratiopharm wlasnie kilka godzin temu rzucil sie pod pociag - i mamona nie pomogla... Natomiast moj kot Sznurek jest nie tylko zdziwiony tym, ze Ramilard zwraca sie do kogos per (niegrzecznie!!! oj, oj,) "Kolezko", ale jest zdania, ze Pan Ramilard chyba przeszedl szkolenie w Firmie (czyt. Sekcie) Scientology... ELISA czas wpisu: 2009-01-07 00:00:45 adres wpisu: *.dip.t-dialin.net |
1356 | Koleżko – ludzie lewicowi ani w Polsce ani nigdzie na świecie nie zjednoczą się w jedną partię, ponieważ różnice pomiędzy odłamami ideologii lewicowych są tak wielkie jak pomiędzy sektami chrześcijaństwa. Prędzej powybijają się miedzy sobą. Ja ich zresztą nie będę żałował. Ramilard de Vries czas wpisu: 2009-01-05 22:30:19 adres wpisu: *.chello.pl |
1355 | To jest coś niesamowitego! W jakimkolwiek kraju nie nastanie socjalizm od razu zaczyna się tam roić od szpiegów i piątej kolumny która próbuje go obalić. W zgniłym kapitalizmie nie było nigdy tylu szpiegów. W sowietach w okresie jakiś 50 lat z par. 58 (wróg ludu) zostało skazanych miliony ludzi, głównie robotników i chłopów. Wliczając w to ich represjonowane rodziny wyjdzie około 1/3 populacji – po raz pierwszy w historii lud obrócił się przeciwko samemu sobie! Koleżko, przyjmij do wiadomości, że socjalizmu w Polsce nikt nie obalił, on obalił się sam, o własne nogi. Zdechł sobie zwyczajnie z niewydolności ekonomicznej i mało kto po nim płakał. Ramilard de Vries czas wpisu: 2009-01-05 21:31:51 adres wpisu: *.chello.pl |
1354 | prawdziwi lewicowi ludzie powinni stworzyc jedyna partie rewolucyjna w polscze i walczyc przeciwko bandyckiemu kapitalizmu w polszce. polska ludowa byla dobrym krajem socjalistycznym. trzeba pamietac ze w prl byla silna 5 rolumna ktory przy pomocy otumanionych mas robili szabotaz 10lat przeciw prlu az go rozwalili. z powazaniem aleks aleks czas wpisu: 2009-01-05 20:45:25 adres wpisu: *.bb.netvision.net.il |
1353 | Wszystkim tutaj obecnym (i nieobecnym) skladam razem z moim kotem-Sznurkiem, jak najlepsze zyczenia zdrowych i pogodnych Swiat oraz szczesliwego Nowego Roku 2009. W styczniu 2009 mija 50 lat Rewolucji na Kubie. Jedyny kraj Amerki Lacinskiej, ktory w ten sposob uniknal analfabetyzmu.(Ramilardzie -tylko nie marudz teraz prosze, nastroj jest taki przyjemny). Na marginesie - mialam ostatnio przyjemnosc osobiscie poznac Ernesto Cardenal - bardzo, bardzo ciekawy czlowiek. Juz staruszek, siwiutenki, ale ma w sobie tyle iskry, humoru, emocji i zaangazowania, ze hej! PS. Tez trzymam kciuki dla mlodziezy w Grecji. ELISA czas wpisu: 2008-12-22 23:21:22 adres wpisu: *.dip.t-dialin.net |