Odwiedz sponsora ksiegi!
Darmowe księgi gości. Załóż własną księgę!

Właściciel księgi: Bartosz Zawisza

W księdze jest 1652 wpisów.

Jesteś 93825 osobą oglądającą tę księgę.

[ Pierwsza strona ][ Poprzednia strona | Następna strona ][ Ostatnia strona ]

Powrót na stronę WWW | Dopisz się do księgi

1177
Heh ciekawa pseudointelektualna dysputa między szanownymi gośćmi.
redmarskman

czas wpisu: 2007-06-01 10:20:38
adres wpisu: *.neoplus.adsl.tpnet.pl

1176
To ty tak uważasz. A to co uważasz na temat moich wypowiedzi, jest twoim problemem, nie moim.
Ramilard

czas wpisu: 2007-05-31 11:51:22
adres wpisu: *.chello.pl

1175
Ramilardzie, to co piszesz, to już jest onanizm itelektualny, niewątpliwie dostarczający Ci także duchowych orgazmów, ale doprawdy niewiele z tego wynika, wybacz, ale osiągnąłeś już granicę bełkotu :-)
Leszek Biały

czas wpisu: 2007-05-31 10:34:32
adres wpisu: *.neoplus.adsl.tpnet.pl

1174
Dlaczego Agora zwalcza katolicyzm?
No cóż, zwalcza konkurencję – też ma jakąś wizję, quasi religijną, budowy „Nowej Europy”. W tej wizji miejsca dla monoteizmu a już zwłaszcza w wydaniu katolickim – nie ma.
A Leszka nie powinno to ani ziębić, ani grzać, bo jeśli pewien rabin z Galilei mówił prawdę, to bramy piekielne nie przemogą, a jeśli się mylił – to i tak nie poczujesz goryczy rozczarowania, bo wraz ze śmiercią wszystko zgaśnie, o czym napomykał już swego czasu mądry Błażej Pascal.

Ramilard

czas wpisu: 2007-05-30 21:49:07
adres wpisu: *.chello.pl

1173
W takich wąziutkich wpisach raczej trudno wyrazić coś, co można by opisywać grubymi tomami. Tak w skrócie – Nie wydaje mi się, by jakikolwiek przywódca religijny czy apostoł zdawał sobie sprawę, że jego działalność zaowocuje kiedyś socjalizmem. W tym sensie te ideologie są produktem ubocznym, niezamierzonym. Nie wszystkie religie rodzą socjalizmy, lecz przede wszystkim te, które głoszą że świat jest dobry a stworzył go mądry i wszechwiedzący Ojciec (choć codzienne doświadczenie mówi coś odwrotnego). Mam na myśli przede wszystkim judaizm i chrześcijaństwo, bo to na ich obrzeżach przez wieki rozwijał się gnostycyzm a z myśli gnostyckiej wyrosły rewolucyjne ideologie wszelkiej maści poprawiaczy świata. Rzecz ciekawa, islam choć też miał swoją odmianę gnozy, nie zrodził własnych ideologii socjalistycznych, być może z powodu ogólnej zapaści kulturowej w epoce nowożytnej. Inne systemy religine, politeistyczne religie Azji, buddyzm, taoiz, konfucjanizm nie wytworzyły na swoich obszarach kultury skłonnej do produkcji własnego socjalizmu (tylko importy z Zachodu).
Reasumując (i upraszczając nieco) – Religia monoteistyczna z zaakcentowaną pochwałą świata – rodzi gnozę jako formę niezgody na świat –gnoza rodzi ideologię socjalistyczną jako próbę naprawy świata i budowy „lepszego jutra” .

Ramilard

czas wpisu: 2007-05-30 21:41:43
adres wpisu: *.chello.pl

1172
Uporządkujmy, o co Ci w końcu chodzi, jeśli piszesz, że "...izmy" szukają natchnienia, tu czy tam, to trudno się z tym nie zgodzić, ale jeśli już chcesz przenicować ten pogląd na "stają się produktem ubocznym...", to znowujest to inna para butów i z taką transformacją myśli, nie mogę się zgodzić, bo to nie to samo. No, jeśli miałbyś na myśli, że owe "...izmy" są czymś w rodzaju produktu przemiany materii...
Katolicyzm to nie tylko witraże w Saint Chapelle, Chartres czy Bourges, bo po co, "szeroko pojęta, Agora" wkładałaby tyle wysiłku w zwalczanie kolorowego szkła oprawionego w ołów...
Zrozumiesz chyba moją ciekawość, chodzi o "(nie wszystkich!)"... :-)
Leszek Biały

czas wpisu: 2007-05-29 10:30:00
adres wpisu: *.neoplus.adsl.tpnet.pl

1171
Ano właśnie!
Jak mówię, że socjalizmy są produktem ubocznym religii (nie wszystkich!), to wiem co mówię!
Odwołują się do tych samych elementów ludzkiej natury – emocji, uczuć, niezgody na zastany świat, oczekiwania na Mesjasza (czymże innym jest mityczny Proletariat w pismach Marksa, jak nie kolektywnym Mesjaszem?). Ten dogmatyzm.... można by wymieniać jeszcze bardzo długo. Ojciec Bocheński zwracał uwagę, na liczne podobieństwa między religią a socjalizmem, zaznaczając, że socjalizm jest taką jakby religii karykaturą. Dla mnie, człowieka patrzącego na oba te zjawiska z boku i bez większej emocji też tak to mniej więcej wygląda. W religii towarzyszącej ludziom od zarania jestem w stanie dopatrzyć się jakiś sympatycznych elementów (nawet ten cały katolicyzm coś tam ma w sobie pięknego, choćby witraże w St. Chapelle) - przy przekonaniu o całkowitej iluzoryczności tych wszystkich wierzeń oczywiście. Natomiast socjalizmy, będąc w takim samym stopniu nieracjonalne (może bardziej, starają się budować raj na ziemi bez udziału sił nadprzyrodzonych) nie znajdują w moich oczach póki co żadnych przyjemnych elementów. To chyba kwestia wyczucia estetyki.

Ramilard

czas wpisu: 2007-05-28 22:26:45
adres wpisu: *.chello.pl

1170
"Religijne inspiracje socjalizmu(czy szerzej jeszcze, lewicy" to oględnie mówiąc, drogi Ramilardzie, jakby już nieco inna para butów...
Z tym wkładaniem własnych koncepcji i wizji w ducha o. Innocentego, doradzałbym wielką powściągliwość i rozwagę, żeby nam się czcigodny ojczulek w grobie nie zaczął przewracać... :-)
Zgodnie z duchem myśli o. Innocentego (bo sam o tym pisał) uznać nawet można "lewactwo" za ludzi w pewnym sensie ...wierzących
Cyt:
"Subiektywna jedność komunistów bierze się stąd, że komunizm jest postawą dogmatycznej wiary (a) niesionej przez głębokie poczucie moralne (b).
a) Owa wiara zawiera w sobie następujące dogmaty: że jedynie partia komunistyczna posiadła prawdę, że jest nieomylną w swym nauczaniu i działaniu, że jej działania prowadzą ku jedynemu dobru."
i dalej
"b)Wiara komunistyczna podtrzymywana jest przez silne uczucie. Dla komunisty działanie na rzecz urzeczywistnienia ostatecznego celu jest świętym obowiązkiem każdego człowieka. Uczucie to uwarunkowane jest z kolei całkowitą dezaprobatą dla obecnego społeczeństwa z właściwymi mu warunkami życia, które
w mniemaniu komunistów tylko komunizm może naprawić."
No i sam powiedz Ramilardzie, jak tu nie kochać ojca Innocentego?

Leszek Biały

czas wpisu: 2007-05-28 20:28:21
adres wpisu: *.neoplus.adsl.tpnet.pl

1169
No dobra już dobra…napisałem, że nie będę się upierał i naprawdę nie będę, skoro to tak istotna sprawa dla twojego dobrego samopoczucia….

Co zaś się tyczy religijnych inspiracji socjalizmu, czy szerzej jeszcze lewicy, to jest ich bardzo wiele. Nie miejsce to i nie ta formuła by wymieniać wszystkie, skoro odrzucasz moje twierdzenie (poniekąd słusznie, jestem internetowym fantomem i nic o mnie nie wiesz) to proponuję się zapoznać ze spostrzeżeniami jakie w tej sprawie poczynił nieżyjący już myśliciel dominikański, ojciec Józef Maria Bocheński w książce „Lewica, Religia, Sowietologia” .

Ramilard

czas wpisu: 2007-05-28 18:54:36
adres wpisu: *.chello.pl

1168
Cz. III
A propos „uproszczeń”, w rewanżu też nie będę się upierał, że to tylko przedstawiciele najlepszego szczepu ludzkości stworzyli ten socjalizm, wiem że są dowody na (niekiedy...)współudział gorszej części tejże ludzkości. :-)
Jeśli chodzi o tę rewolucję, o której wspominasz; no, skoro się tak bardzo upierasz, niech Ci będzie, że jest to pewien prolog rozkwitu przedmiotowej ideii. Dlatego napisałem „myślę że można śmiało ograniczyć wyklucie się socjalizmu do wieku XIX”
Doszukiwanie się natomiast korzeni „owego” w Testamentach (Starym i Nowym) jest nadużyciem jeśli nie gwałtem na rozumie...
Ma natomiast tę właściwość, że stara się rozmydlić, kto i kiedy, „odpowiada” za powstanie socjalizmu.
Leszek Biały

czas wpisu: 2007-05-28 10:05:30
adres wpisu: *.neoplus.adsl.tpnet.pl

1167
Cz. II
Przejawia się to czasami w dość groteskowej i jednocześnie przerażającej formie, jak ta z programu wyemitowanego wczorajszego poranka przez TVP3.
Do Krakowa przyjeżdżają wycieczki, dużo wycieczek, nawet z dalekich krajów.
Otóż regulamin wycieczkowy pewnych grup, nie pozwala na wyłączanie silnikow w autokarach, ktorymi przyjechali, ot stoją sobie całymi godzinami z pracującymi silnikami (?!)
Nie spodobało się to jednemu z przechodniów, poprosił więc kierowców i o wyłączenie hałasujących i dymiących silników na ulicy w centrum miasta, został potraktowany bardzo ordynarnymi słowy, a gdy nie dawał za wygraną, został dosłownie wbity twarzą w ziemię przez kilku uzbrojonych(!!!!) pasażerów z tych autokarów i zrewidowany przez siedzących na nim okrakiem tych że osiłków, żona owego nieszczęśnika zdążyła zadzwonić do policji o pomoc, sprawę chyba się tuszuje, „TV-dwa tuziny” ani „GW” nie wspaminają o tym...
Pewnie ów człowiek, to był domniemany polski antysemita-terrorysta, ktoremu przeszkadzały pracujące silniki, bo uniemożliwiały zatkanie szmatą ich rur wydechowych w celu trwałego unieruchomienia „wrażych” pojazdów (sposób znany wszystkim adeptom katolickich szkół terrorystycznych, zdemaskowany w filmie „Czterej pancerni i pies”)
Leszek Biały

czas wpisu: 2007-05-28 10:04:37
adres wpisu: *.neoplus.adsl.tpnet.pl

1166
Cz. I
Najbardziej podoba mi się sugestia, że w gruncie rzeczy za tym „naszym” socjalizmem, stoi ...religia, z pewnym podnieceniem czekam, na jeszcze nie sformułowaną konkluzję, że to dzieło Kościoła Katolickiego. Podejrzewam, że ujawnienie tego „faktu” mogłoby zabić naszego gospodarza... :-)))
Spełniło się wreszcie, moje skrywane poniekąd oczekiwanie na poród tezy, poczętej na razie, w formie jeszcze subtelnej sugestii, że jestem antysemitą i nie lubię Żydów :-)))
Nie dziwi mnie to, bo jest to zupełnie normalny tok rozumowania u wielu forumowych dyskutantów Twojego pokroju :-)
Niektórzy wykazują się paranoidalnym wprost, postrzeganiem wszędzie i w każdym czasie owego antysemityzmu, wynikającym być może z wrodzonej czujności, wyssanej z mlekiem matki, aby wytropić i ujawnić ogólnoświatowy spisek ludzkości przeciwko, osaczonym ze wszystkich stron, Żydom.
Leszek Biały

czas wpisu: 2007-05-28 10:03:42
adres wpisu: *.neoplus.adsl.tpnet.pl

1165
Cz. II Dopatrywanie się korzeni socjalizmu w przeszłości to nie są wcale akademickie rozważania. Żadna idea nie rodzi się na surowym korzeniu, zawsze coś ją poprzedza i to nieraz „coś” bardzo w czasie oddalone. Twierdzisz, że wyklucie socjalizmu można ograniczyć do wieku XIX, a ja zapytam dla czego nie wspomnisz o Rewolucji Francuskiej, w której były już wszystkie późniejsze koncepcje, egalitaryzm, komunizm (obywatel Babuf!), kontrkultura, eksterminacja „wrogów ludu”. Idąc dalej - przecież Rewolucja nie wyskoczyła z kapelusza, to był efekt mrówczej pracy wspomnianych filozofów w wieku XVIII. Nawiasem mówiąc, mało który z oświeceniowców był Żydem o ile mi wiadomo…
Ramilard

czas wpisu: 2007-05-27 21:12:45
adres wpisu: *.chello.pl

1164
Cz. I Tak, jestem przekonany, że socjalizm „powiła” myśl niektórych filozofów – ludzi często nadwrażliwych, nie potrafiących się do końca odnaleźć w świecie, przenikniętych religijną egzaltacją…Socjalizm jest w takim samym stopniu „rykoszetem” Starego, jak i Nowego Testamentu. Może nawet bardziej Nowego, bo wydaje się iż chrystognoza wywarła większy wpływ na dzieła myślicieli europejskich niż starsza gnoza żydowska. Nie zgodzę się natomiast z twierdzeniem, że socjalizm jest tworem narodu żydowskiego, albo jeszcze lepiej, efektem „żydowskiego spisku”, bo to zbyt daleko idące uproszczenie. Niemniej Leszku, jeśli takie uproszczenie pomaga ci odnajdować się jakoś w świecie – to nie będę się przy tym upierał. Jesteś przynajmniej konsekwentny w swojej postawie, nie lubisz socjalizmu i nie lubisz Żydów których uważasz ze jego twórców. Nie tak, jak niektórzy lewicowcy – antysemici, którym socjalizm bardzo odpowiada, ale Żydzi (rzekomo) jego podstępni twórcy – już nie.
Ramilard

czas wpisu: 2007-05-27 21:10:27
adres wpisu: *.chello.pl

1163
Cz.II
Towarzyszka Natasza, w byłym ZSRR, nie miała takiego wyboru, a towarzyszka, której ukochanym przywódcą jest Kim Dzong Il, dalej nie ma takiego wyboru...
Jeśli chodzi o to, czego nie będziesz trzeci raz powtarzał, i to jest słuszna koncepcja, bo to niemalże truizm. Napisałem „niemalże” bo widziałam w TV film dokumentalny produkcji USA. Pewien Amerykanin zakochał się w pewnej dziewczynie (chyba jakiś ślepy, bo paskuda była okrutna) Na przeszkodzie stanął drobny szczegół, nie miał przyciętego pyrdka, o ile z tą kwestią nie było większych problemów, bo uporał się z tym chirurg w szpitalu(!) myślę, musiał mieć oprócz tego, że był chirurgiem, jakieś jeszcze bardziej niezbędne „kwalifikacje”, o tyle różnym studiom nie było końca, na mecie był oczywiście egzamin, kwalifikacyjny.
Wspominam o tym, bo jest ewenement, migracja odbywa się zawsze w przeciwnym kierunku,
co widać na przykład na ekranach naszych telewizorów... :-)
Socjalistą, tak chyba się zostaje, chociaż przypadek syna Kim Ir Sena dowodzi, że można zostać komunistą(ba! nawet Pierwszym Sekretarzem) ... z chwilą poczęcia. :-)))
Leszek Biały

czas wpisu: 2007-05-25 09:46:17
adres wpisu: *.neoplus.adsl.tpnet.pl

1162
Cz.I
Drogi Ramilardzie, o ile ciężko byłoby mnie udowodnić „sugerowanie”, o tyle łatwo łatwo zauważyć, że Ty (mimo wszystko) jesteś dość jasno przekonany o tym, czyja to „myśl” powiła nam ten socjalizm... ;-) Ciężko Ci to przychodzi, co prawda, próbujesz odkręcać kota ogonem, raz w prawo, raz w lewo, ale zwykła przyzwoitość, człowieka wykształconego, jak się zdaje, nie pozwala Ci ustawić „tego kota” dupą do przodu i przekonywać, że tu się kot zaczyna... ;-)
Dopatrywać się korzeni socjalizmu w starożytności, w zasadzie można, ale będą to tylko czysto akademickie rozważania, myślę że można śmiało ograniczyć wyklucie się socjalizmu do wieku XIX.
Odnosząc się jeszcze do wątku „człowieka pracy” to formalnie rzecz biorąc, można oczywiście uznać, że człowiekiem pracy jest także menadżer wielkiej korporacji z uposażeniem 15 tys. (czego? przyjmijmy euro) rzucanym mu przez kapitalistę co miesiąc jako marny ochłap.
Nie wiadomo dlaczego :-) z człowiekiem pracy, wielu ludziom, kojarzy się bardziej pani Zosia, z jakieś tam, dajmy na to „Biedronki”, przerzucająca przez kilkanaście godzin, kilkanaście ton towaru, za co zapłacone ma, za ...osiem godzin, często jakieś 600 albo 700zł. Prawdą jest, że pani Zosia nie musi tam pracować, może zmienić pracę na taką z uposażeniem 6000 albo 7000zł, tylko z jakiś tajemniczych powodów nie chce :-))) (taki pogląd jest dość powszechny)
Leszek Biały

czas wpisu: 2007-05-25 09:45:15
adres wpisu: *.neoplus.adsl.tpnet.pl

1161
Cz II . To jest przyczyna, dla której socjaliści ciągle chcą coś usprawniać, świat jako taki jest ich zdaniem źle urządzony. Nie ma znaczenia, czy będą to socjaliści utopijni typu Saint-Simone, marksiści, narodowi socjaliści Hitlera, faszyści Mussoliniego czy współcześni (najmniej stosunkowo uciążliwi) socjaldemokraci. Ciągle coś majstrują, żeby zmienić „zły” świat i dążyć do nowej, świetlanej przyszłości (religijna koncepcja eukatastrophe) Nie jest to jednak związane z kulturą żydowską jako taką, która jest zdecydowanie afirmacją świata i życia, podobnie jak chrześcijańska ortodoksja. To jest raczej kwestia usposobienia, temperamentu, takich czy innych skłonności. Większość ludzi generalnie uważa, że ze światem jest wszystko ok. i starają się przeżyć swoje krótkie życie w miarę spokojnie. Mniejsza część to introwertycy, którym na tym świecie ciągle coś nie pasuje, malkontenci, nadwrażliwcy, ponurzy onaniści. To oni stoją za większością doktryn gnostyckich i socjalistycznych. Nie ma to wiele wspólnego z żydowskim pochodzeniem.
Powtarzam po raz drugi i nie powtórzę trzeci – Żydem, Polakiem, Niemcem się rodzisz, socjalistą ZOSTAJESZ !!!

Ramilard

czas wpisu: 2007-05-24 22:38:52
adres wpisu: *.chello.pl

1160
Cz. I pochodzenie socjalizmu. Leszku sugerujesz, tak jak wcześniej ktoś podpisujący się jako skorpion, że socjalizm to produkt kultury żydowskiej? W jakimś sensie masz rację, ale w dość przewrotny sposób. Socjalizm jest bękartem religii objawionych judaizmu i chrześcijaństwa, bękartem nie chcianym i spłodzonym potajemnie. Początków socjalizmu należy szukać w starożytnej gnozie. Judaizm i pozostałe religie monoteistyczne głoszą zasadniczo pochwałę świata, który jest dziełem dobrego Stwórcy. Część ludzi z obrzeża judaizmu nie mogła się pogodzić z taką wizją (jeśli świat jest dobry, to dla czego jest w nim tyle zła, nędzy i nieszczęścia) i tak narodziła się gnoza, koncepcja religijna radykalnie odrzucająca wizję dobrego świata. Świat w ujęciu gnostyków jest zdecydowanie zły! Podobny problem pojawiał się przez wieki na obrzeżach chrześcijaństwa, co jakiś czas owocując kolejnymi falami gnozy. Jeśli prześledzisz ścieżkę myśli socjalistycznej od starożytności do dziś to wszędzie, powtarzam WSZĘDZIE znajdziesz głęboko zakorzenione elementy gnostyckie.
Ramilard

czas wpisu: 2007-05-24 22:37:49
adres wpisu: *.chello.pl

1159
Czy kapitaliści wysysają ludzi pracy?
Podział świata na kapitalistów i ludzi pracy nie za bardzo odpowiada rzeczywistości. Jeśli pracuję w dużej korporacji na stanowisku menadżerskim to jestem wyzyskiwanym przedstawicielem klasy pracującej z nędznym ochłapem w postaci 15 tysięcy na rękę rzucanym mi co miesiąc przez kapitalistę. Dla odmiany pan Rysio, właściciel zakładu naprawy zamków (plus jeden uczeń praktykant), jako posiadacz środków produkcji jest bezwzględnym kapitalistą i wyciąga nawet do dwóch i pół tysiąca per miesiąc! Żeby jeszcze skomplikować sytuację, jeśli ja wzywam pana Rysia do naprawy zamka to on pracuje dla mnie i ja mu płacę, czyli to ja jestem wtedy wyzyskiwaczem a on człowiekiem pracy?
Stosunki w kapitalizmie, czyli w miarę normalnej gospodarce wolnorynkowej polegają na tym, że ludzie wymieniają się w swobodny sposób towarami i usługami. Pracodawca z pracownikiem zawierają umowę, jeden świadczy pracę (rodzaj towaru) a drugi pieniądze (też towar). Nie widzę tu nigdzie żadnego wysysania.

Ramilard

czas wpisu: 2007-05-24 22:03:46
adres wpisu: *.chello.pl

1158
„Ludzie pracy” jak to ludzie pracy, są żywicielami, i zawsze mają swoich krwiopijców, czy to komunistów, socjalistów czy też ...kapitalistów. Chociaż zgodzę się z poglądem, że lepiej już być „wysysanym” w, dajmy na to, takiej Kanadzie(Kanada to tylko taki przykład, rownie dobrze mogłaby być, nie wiem, Norwegia, Finlandia, Szwajcaria) niż w takiej Kubie, Korei (Północnej oczywiście) ZSRR itp.
Ale co by nie powiedzieć, to ten „socjalizm”(„komunizm”) nie jest produktem myśli, ani „polskiej”, ani „niemieckiej”, ani „chrześcijańskiej”. Skąd to się wzięło? z Marsa? jacyś ...„Marsjanie” to wymyślili? ;-)

Leszek Biały

czas wpisu: 2007-05-24 08:40:38
adres wpisu: *.neoplus.adsl.tpnet.pl

1157
Leszku, socjalizm to rodzaj wampira, który wypija krew (owoce pracy) z ludzi. Odniosłem wrażenie, że Stachniuk, jako wampir narodowy „nasz prawdziwy, prasłowiański, krew z krwi i kość z kości naszej” byłby dla ciebie znośniejszy a jego ukąszenia - mniej bolesne. Ja jednak myślę, że nie ma żadnego znaczenia, czy wampir jest Polakiem, Żydem, Niemcem, patriotą, internacjonalistą, chrześcijaninem lub ateistą. Mnie interesuje wyłącznie jedna sprawa – dlaczego krwiopijca nie pójdzie sobie gdzieś daleko, tylko ciągle wysuwa kły i wysysa MOJE PIENIĄDZE????
Ramilard

czas wpisu: 2007-05-23 21:08:07
adres wpisu: *.chello.pl

1156
Nie jest mi znany żaden powód, dla którego istnienie narodowosocjalistycznej organizacji Betar miało by być dla mnie kłopotliwe (????).
Co zaś się tyczy patriotyzmu Stachniuka…mam wrażenie, że Leszek niezbyt dokładnie czytał jego teksty. Mnie to wprawdzie ani ziębi, ani grzeje, bo do patriotyzmów mam stosunek obojętny, ale patriotyzm wodza Zadrugi nie był zgoła tym, co się potocznie pod takim słowem rozumie. Większość definicji patriotyzmu odnosi się do poczucia pewnej wspólnoty – z grupą etniczną, narodem, wspólną historią, wspólną kulturą…
Jeżeli poczytamy uważnie teksty Stachniuka, to okaże się, że on absolutnie nie odnosił swego „patriotyzmu” do istniejącej Polski czy polskiego narodu. Dla niego między Bałtykiem a Karpatami nie mieszkają wcale Polacy, lecz Polakatolicy. Cała historia Polski od 966 roku jest naznaczona wskapulturą i w gruncie rzeczy do wymiany. Wszystko, nawet język (te wspaniałe neologizmy Stoigniewa) nie jest tu polskie, lecz polakatolickie. Z tego brało się to całe neopogaństwo, do czegoś realnego chcieli się odwołać, a nie mogli do niczego po 966 r. Nie było więc mowy o żadnej wspólnocie z narodem, kulturą i historią polakatolików, jeśli Stachniuk pisał gdzieś „naród polski” to nie odnosił się do tych milionów ludzi mieszkających nad Wisłą, lecz do hipotetycznego, nieistniejącego narodu przyszłości, który być może kiedyś powstanie, jeśli polakatolicy wcielą w życie idee zadrużne. Z tej przyczyny Stachniuka można by od biedy uznać za patriotę, ale narodu istniejącego wyłącznie w jego fantazjach.
O czym zaznaczam tylko z kronikarskiej sumienności.

Ramilard

czas wpisu: 2007-05-23 20:50:59
adres wpisu: *.chello.pl

1155
Nie masz co tak bardzo nie zgadzać się ze mną, w gruncie rzeczy nasze oceny nie tak bardzo się różnią, no może w jednym, uparcie nie chcesz dostrzec, że ten ruch był jednak polski i bardzo patriotyczny co go bardzo różniło od “ruchu” zainstalowanego przez sąsiada po IIWŚ, bo nie był on ani polski ani patriotyczny.
Rozbawiło mnie określenie “twój ulubiony Betar”:-))) bo ani on mój, ani ulubiony, (...chociaż może kłopotliwy dla ciebie)a tym bardziej jakiekolwiek porównywanie Zarugi i Betaru, bo o ile Zaruga może wydawać się zabawna z dzisiejszego punku widzenia o tyle Betar (ok 50tys. członków, tylko w samej Polsce) ze względu na program, skład, ubiór..., pozdrowienia..., gesty..., wydaje się być wprost tragiczny, a przede wszystkim, zupełnie nieznany...
No, ale nie ma co się dziwić, że zapadła na nim zasłona milczenia, żaden z mędrków przypisujący tak głośno i tak często Polakom(niektórym) zapędy faszystowskie, zdaje się nie mieć o tej organizacji żadnego pojęcia.
A jeśli chodzi o sir Actona, znanego specjalistę od łączenia wody z ogniem, no coż, to akurat jego twierdzenie, jest bardzo “uniwersalne” można się znim zgadzać jak i równie dobrze uważać za duby smalone... :-)))) (ach, ten socjalistyczny internacjonalizm:-)
Leszek Biały

czas wpisu: 2007-05-23 00:36:36
adres wpisu: *.neoplus.adsl.tpnet.pl

1154
Pozwolę się nie zgodzić Leszku w ocenie Stachniuka. To był jednak klasyczny narodowy socjalista, bardzo w gruncie rzeczy podobny do napalonych Żydów z tego twojego ulubionego „Betaru”. Program gospodarczy Zadrugi przypominał łudząco pomysły sowieckie. Kolega zdecydowanie odrzucał wolny rynek, interes kolektywu dominował nad interesem jednostki, „ustrój zadrużny” jak to oni nazywali dla niepoznaki był w gruncie rzeczy socjalistyczną gospodarką centralnie sterowaną. PRL to realizacja programu zadrużnego w jakiś 80, może nawet 90 procentach. Miałeś tam wszystko – „odkatoliczanie” Polaków, kraj jednolity pod względem narodowościowym, oparty na starych, „prasłowiańskich” granicach, nacjonalizacja gospodarki, sojusz z resztą słowiańszczyzny, nacisk na czczenie narodowych bohaterów. Nawet próby były czynione rewitalizacji „słowiańskich” wierzeń i tradycji. A że odbywało się to wszystko już bez udziału p. Stachniuka (choć nie bez udziału jego uczniów) to inna sprawa.
Można powiedzieć, że i Zadruga, i Betar są potwierdzeniem tezy sformułowanej jeszcze w XIX w. przez przywódcę konserwatystów brytyjskich, lorda Actona, że zarówno nacjonalizm, jak i socjalizm mają ze sobą wiele wspólnego i stale towarzyszy im tendencja do zbliżania się ku sobie.

Ramilard

czas wpisu: 2007-05-22 21:29:53
adres wpisu: *.chello.pl

1153
NIC nie trwa wiecznie, jest taka, i to dosyć powszechna opinia, coś w tym jest.
Podejrzewam jednak, że nie to miałeś na myśli.
„Ujma”, „hańba”, „honor”, „Ojczyzna”, przyznaję, nie wszystkim są to pojęcia znane...
A prowadząc rozważania na temat przynależności do „Betaru” zgodzę się z poglądem, że niektórzy chcieliby wymazać ze świadomości takie pojęcia właśnie, jak „ujma” i „hańba”...
Koncepcje gospodarcze Stachaniuka mają się do radzieckich tak, jak biały chleb nad Morzem Czarnym, do czarnego chleba nad Morzem Białym.
I co by tam o Stachaniuku nie powiedzieć, to najwyżej można się z nim nie zgadzać, ale nie można mu zarzucić wrogości, do tego co Polskie, jak i samej Polski, był osobliwym, ale jednak patriotą.
Poza tym ideały, które przyświecały Zadrudze, nie wydają się być takie umarłe, one się jakby ...reaktywują.
Pogląd o wielkim podobieństwie ideowym „Zadrugi” i „CCCP” jest tak naciągany, że może być śmiało uznany, za wyssany z palca :-)
Leszek Biały

czas wpisu: 2007-05-22 20:31:33
adres wpisu: *.neoplus.adsl.tpnet.pl

[ Pierwsza strona ][ Poprzednia strona | Następna strona ][ Ostatnia strona ]

Powrót na stronę WWW | Dopisz się do księgi



Darmowe księgi gości. Załóż własną księgę!