126 | Wczoraj, 29 października, rozsypał się adres www.rusinowa.net. Dzisiaj powinien się naprawić. To co widać na stronie, jest pod adresem http://rusinowa.webpark.pl. Nie całkiem to jest aktualne... Marek Sowiński czas wpisu: 2003-10-30 07:48:50 |
125 | Ja też jestem na nasłuchu,dr KOVNER ma mój tel.Buziaczki dla Was zostawiam tu na desce.Zeus. p.s. Ten adres@aktualnym jest i zaglądam do skrytki przynajmniej raz w tygodniu.Wogóle to zaglądnijcie w Karkonosze.Pa!!! ZEUS czas wpisu: 2003-10-24 20:42:24 |
124 | Do Kaśki d. Tur: Kasiu, weź mój nr telefonu od Jerzyny i odezwij się bezpośrednio, gdy będziesz miała taką możliwość - please. Halusia czas wpisu: 2003-10-22 13:30:09 |
123 | Kochani, przypadkowo (wymyślając nazwę dla domeny) myślą błądziłam przy słowie "polana" i wpisałam Rusinkę w wyszukiwarkę i... wzruszenie złapało mnie za gardło. Nie byłam tam od 15 lat - prawie tyle ma dziś mój syn Krzyś. Tęsknię i wiem, że to co dane było mi tam przeżyć jest bardzo ważne. Pozdrawiam serdecznie wszystkich Rusinowców, przed chwilą wysłuchałam pieśni o Babce, którą dane mi było jeszcze poznać osobiście. Takie wspomnienie: są lata 80-te - przy wtórze gitar i grzechotek z puszek z ryżem i kastenietów z łyżeczek do herbaty śpiewamy w kuchni do rana. Na kazalnicy śpi babka. Kiedy nasz nocny śpiew śięga szczytu, babka zrywa się z posłania i prosi: Zaśpiewajcie coś Matce Boskiej. I śpiewamy! Obrazek z Mtaką Boską Jaworzyńską noszę przy sobie. Joasia z Poznania Joanna "Zenek" (Stepanow) Rozmiarek czas wpisu: 2003-10-16 13:04:08 |
122 | No i jak było w MC? Tak się chciałam spotkać z Tobą Halusiu i z Zeusem. Mrówę pozdrawiam.Kaśka Kaśka czas wpisu: 2003-10-16 08:04:16 |
121 | INFO: W Małym Cichym zamierzamy spotkać się w domu Anny i Jana Żegleniów - M. Ciche 79, tuż przed mostem od strony Zazadniej, po lewej - patrząc ku niej. Ja postaram się być tam w piątek wieczorem. Do zobaczenia więc. Halusia czas wpisu: 2003-10-01 10:49:15 |
120 | Nie przyjadę bo nie mogę teraz ale myślcie o mnie ciepło i wypijcie za moje zdrowie też. Może następnym razem jeśli się dowiem odpowiednio wcześniej.Nie mam własnego maila ale mam adres Zielona Góra ,Morelowa 47/5 i można do mnie konwencjonalną pocztą wysłać jaką kartkę albo i list.Hania Szał nie żyje od kilku lat .Zginęła w wypadku samochodowym wraz z mężmem, dzieckiemi ojcem.I za nich wypijcie .Będę z wami, bo Rusinowa to duży,ważny i dobry kawałek mojego życia i "..niech ogień płonie,trwa.." Iwona M. Mrówczyńska Mrówka-Iwona Mrówczyńska czas wpisu: 2003-09-27 18:31:23 |
119 | Dawno temu, kiedy w góry wychodziło sie przed świtem i droga zawsze wiodła przez Rusinową Polanę przezywałam za każdym razem niezwykłe chwile. Tu powietrze, słońce i góry były zupełnie inne. Wracając kiedyś z gór o zmierzchu, usiedliśmy na dróżce pomiędzy szałasami a potokiem. Nogi odmówiły nam posłuszeństwa. Ktoś szedł od strumienia z wiadrami pełnymi wody. Przez nas facet się potknął i wylał wodę. Był wściekły i zaklął pod nosem. Chciałabym go teraz przeprosić, bo naprawde nie miałam siły sie ruszyć. taka czas wpisu: 2003-09-23 15:53:58 |
118 | Uprzejmie informuje tych, co pytaja mnie i Jacka, bo nie wiedza, ze: * nasze spotkania sa wylacznie towarzyskie; * nie mamy programu imprezy; * nie mamy prezesa; * nie tworzymy zadnej organizacji; * zawsze mile witamy osoby, ktorym Rusinowa Polana byla i jest bliska - bowiem sa to na ogol sympatyczni ludzie. Do zobaczenia wiec w Malym Cichym - Halusia Halusia R. czas wpisu: 2003-09-17 09:24:06 |
117 | Moja znajomość z Tatrami zaczęła się w roku 1962.Wedrówki,wspinaczka w lecie i zimie.Bliska znajomość z Rusinowa zawarłem na przełomie 1970/71,potem odwiedzałem ja często w latach 70-tych.Stara koleba spłoneła wiec mieszkalismy w Krywaniu.Odszedł juz Dziadek,Babka,Jacek może inni o których nie wiem.Zawsze chetnie wracam na Rusinowq jezeli jestem w Tatrach.Niezapomniane spotkania przt watrze z gazda Leonardem.Jak Bóg da to może zjawie sie na V-ty zjazd,zatem do zobaczenia. Henryk Kużmiński czas wpisu: 2003-09-12 14:15:35 |
116 | Od 11 lat jeżdżę w Tatry, ale dopiero w tym roku byłem na Rusinowej Polanie. Schodząc z Gęsiej Szyi ujrzałem przepiękną polanę, pełną owieczek, baranków, chat i mnóstwo turystów a wśród nich wielu BARANÓW-po co ci ludzie tam chodzą? Po kilku dniach poszedłem jeszcze raz - z rodzinką - wcześnie rano ale tym razem od strony Wierchu Poroniec i dopiero wtedy mogłem przez ponad godzinę sycić się jej pięknem (owieczek niestety nie było). Dobrze, że chociaż pieski mogliśmy pokarmić i obfotografować. Pozdrawiam wszystkich zakochanych w Tatrach. Czesiek www.eprom.of.pl czas wpisu: 2003-09-10 19:53:55 |
115 | Serdecznie wszystkich pozdrawiam na Polanie Rusinowej.Byłam tu 5.08.2003 r.we wtorek w południe, oczywiście wcześniej w Wiktorówkach miejscu dla mnie szczególnym.Mam nadzieję tam powrócić i pójść na Gęsią Szyję. POZDRAWIAM Heejjjj. Ewa P.J. z Nowego Dworu Gd. czas wpisu: 2003-08-23 20:58:14 |
114 | Odzywam się po latach. Wszystko i wszystkich pamiętam. Do zobaczenia w październiku. Przyjadę z Bydgoszczy. Włodek Włodzimierz Zieliński czas wpisu: 2003-08-23 09:10:29 |
113 | Kiedyś często odwiedzałam Rusinową i Wiktorówki.Znałam "Babkę",która mnie zawsze ciepło witała.Moich znajomych,których ciagnęłam w Tatry starałam się przekonać ,że Rusinowa Polana i Wiktorówki to najcudowniejsze miejsce na świecie.Myślę,że mi się udało bo do Jaworzyńskiej Mateńki przynieśliśmy trójkę maluchów do chrztu prosząc "...Weż w opiekę je Maryjo i przez życie prowadż je ,pokaż co jest w życiu dobre , a co w życiu bywa złe..." Ostani raz byłam na Rusinowej w Sylwestra w 2001 roku.Pełnia księżyca,widoki jak z bajki,cudowna atmosfera to chwile do których wracam myślą gdy jest mi smutno.Bardzo tęsknie za Rusinową,ale jestem dobrej myśli i mam nadzieję ,że znów zawitam w najcudowniejszym miejscu świata. Bronia Bronisława Kozieł czas wpisu: 2003-08-20 13:34:58 |
112 | Do ekipy tej nad nami wybrał sie człowiek,który jeśli nie był na Rusinowej,to z pewnością chciał tam być,człowiek,,Bardziej z nikąd niż z kądkolwiek-Chrystian Belwit.Jego utwory możecie poczytać na www.poema.art.pl. Jutro o 15:00 zpopielenie jego doczesnej powłoki.ZEUS. ZEUS czas wpisu: 2003-08-06 20:55:50 |
111 | Moze i niepieknie Cie przezwalam, ale pozdrawiam jak najsympatyczniej - Ciebie, Magde i Młodych - H. Halusia www.sowinski.tv/hala czas wpisu: 2003-07-28 13:21:24 |
110 | Pozdrowienia dla wszystkich "starych" i "nowych" rusinowcow. Marek Skowronski, nazwany nieladnie przez Halusie Skowronem.Specjalne pozdr. dla W/w. Marek Skowronski czas wpisu: 2003-07-23 17:20:13 |
109 | Rusinowa Polana to moje ulubione miejsce w Tatrach! No, może poza Czerwonymi Wierchami :) Co roku jak jestem w Tatrach, idę na Rusinową i za każdym razem podoba mi się tak samo bardzo... W ogóle mam świra na punkcie tych gór! Pozdrawiam wszystkich miłośników Tatr i do zobaczenia na szlaku! :) anmenka www.anmenka.blog.pl czas wpisu: 2003-07-17 11:15:50 |
108 |
107 |
106 | Rusinowa Polana a w szczególności Gęsia Szyja to moje ulubione miejsca w Tatrach,panoramy Tatr z tych miejsc nie mają sobie równych,polecam wszystkim:) Marcin czas wpisu: 2003-06-23 13:22:40 |
105 | Ostatni raz byłem na Rusinowej w 1981 r. Stamtąd Jacek - via Łódź -"zabrał" nas do Gdańska - Oliwy na Pierwszy Festiwal Piosenki Prawdziwej. Kto tam jeszcze wtedy z nami był ? Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich. P.S. - Październik to dobra pora na spotkania. Tomek czas wpisu: 2003-05-25 23:24:54 |
104 | Pozdrowienia dla Lecha Szeptyckiego /jesli jeszcze chodzi na Rusinke/ od Pedra tez. Istnieje nadzieja ze kiedys sie spotkamy. Bogda czas wpisu: 2003-03-02 16:49:26 |
103 | Czy ktos zagladajacy do tej ksiegi zna rusinowca Gabe /Gabriel Bienioszek? pzdr m Mancia czas wpisu: 2003-02-27 15:17:37 |
102 | Pozdrowienia dla wszystkich Rusinowców, szczególne dla Pecola. P.S. Legutko miał na imię Jan. Grześ Kowalski czas wpisu: 2003-02-21 18:42:41 |
101 | Wędruję po ukochanych Tatrach prawie 30 lat. Nie ma piękniejszych gór na świecie... "Babkę" wysłuchałem wielokrotnie - jest cudowna. Bardzo bym chciał się kiedyś z Wami spotkać na Rusinowej Polanie... Serdecznie pozdrawiam Andrzej Andrzej Adamski czas wpisu: 2003-02-21 15:15:58 |
100 | WSZYSTKICH RUSINOWCÓW SERDECZNIE ŚCISKAM.PEWNIKIEM KIEDYŚ SIĘ SPOTKAMY ZNÓW,LECZ JESZCZE NIE TEN CZAS. Zeus niegdys z Zychlina czas wpisu: 2003-02-16 01:53:56 |
99 | Halusi wszystkiego najlepszego z okazji Nowego Roku... Będę w Tatrach 27.01 do 2.02 Witamina Grażyna Witamina z Poznania-Kiekrza czas wpisu: 2003-01-16 20:53:02 |
98 | po prostu, Rusinowych Świąt Bożego N. Wam życzę do zobaczenia w Przyszłosći Lecho-Szczecin Lechoecho emerald.max.pl czas wpisu: 2002-12-21 19:01:57 |
97 | to o glowie Jacka Antowskiego .... gdyby tak powtorzyc w wiekszej skali, to sadze, ze mogloby to ujecie stanowic atrakcje turystyczna (glowa wsrod traw w albumie Marka). mancia czas wpisu: 2002-11-28 01:17:26 |
96 | Jacek przeleć się po mojej stronie i jak zechcesz podeślij mi swój adres a wyślę ci płytę z fotografiami Tatr. W Zakopcu sypiam w MURANIU na Szymanowskiego u Zbyszka Maciaszka. Na Rusinowej Polanie i Wiktorówkach bywam często więc może gdzieś kiedyś na szlaku. Leszek Lament. Lech Lament czas wpisu: 2002-11-24 23:08:08 |
95 | Jestem w trakcie przeglądania waszej czy twojej strony. Pochwały potem. Przeszedłem Tatry a raczej przedeptałem całe i fajnie że trafiłem na nie też w internecie. Jeszcze zbioru wierszy o Tatrach nie skończyłem ale zapraszam na moją stronę gdzie są góry i malarstwo i grafika i muzyka i oczywiście poezja. Zapraszam gorąco - do zobaczenia na trasie lub w knajpce u goprowców. Leszek. Lech Lament www.lechlament.turek.net.pl czas wpisu: 2002-11-24 22:52:39 |
94 | Rusinowcy z Wrocławia, może znacie Monikę Jaroszyńską - lata 70-te? Jakiś e-mail, albo telefon? Marek Sowiński czas wpisu: 2002-11-13 08:41:18 |
93 | Hej, Rusinowcy! Gdzie reminiscencje z ostatniego spotkania? Nie mogłam przyjechać, chociaż bardzo chciałam być z Wami. Julia z Dębicy, Ewa Młodkowska, Jaga dajcie znać! Pozdrawiam wszystkich z przełomu lat 80-90. Ali, pamiętasz pomyliłeś mnie Krystyną,z moją siostrą. Chociaż nigdy nie byłyśmy bliźniaczkami. Ciastka kupione wtedy dla niej zjadłam z wielkim apetytem i...lekkim zdziwieniem. Ania BP z Wrocławia Anna Borecka-Pasek czas wpisu: 2002-11-12 21:49:48 |
92 | relikty przeszlosci dostojnie,czyli wolno pozwalaja sie odgrzebywac! proponuje wejscie na forum,jeszcze chyba kilka osob zywych zostalo. Maria Szkaradzinski(a)/Mancia czas wpisu: 2002-11-07 16:48:57 |
91 | Witajcie! Wpadłem na tę stronę przypadkowo i... zatkało mnie. Przepięknie zrobiona! Cóż się jednak dziwić, ludzie, którzy kochają Rusinową sami muszą być przepiękni, a to co robią również takie musi być! Gratuluję strony, zazdroszczę wspomnień i tak wspaniałej grupy Przyjaciół. Smutne te ostatnie wpisy, ale myślę sobie, że Ci wszyscy, którzy odeszli na Niebieskie Hale są na Rusinowej stale, a w Waszych sercach - Rusinowcy - żyją cały czas. Pozdrawiam gorąco i może - jeśli nie macie nic przeciwko - uda mi się wpaść na Wasze spotkanie w przyszłym roku. P.S. Zawsze kusiło mnie aby wydrapać coś scyzorykiem w różnych miejscach, które odwiedzałem. Nigdy tego nie robiłem i wreszcie moje marzenie się ziściło. I to gdzie - na Szałasie na Rusinowej. P.S.II Droga Babko! Znam Cię tylko z opowieści, książek i legend. Teraz mogę Ci podziękować za to, że Byłaś. Dziękuję więc i proszę - pilnuj tam w Górze Tatr, aby trwały. Dobirek czas wpisu: 2002-10-11 13:01:19 |
90 |
89 | pozdrawiam wszystkich milosnikow rusinowej polany i juz czuje sie jakbym tam byl i jak bozia da to zawitam tam jeszcze nie raz. slawek z gdanska czas wpisu: 2002-09-18 22:27:13 |
88 | Witaminko, przyjedź koniecznie za miesiąc do Małego Cichego! Kope lat! Halusia czas wpisu: 2002-09-01 03:38:14 |
87 | Betiowa dzięki Ci za tę stronę! Pozdrawiam wszystkich Rusinowców, których spotykałam od '79 przez wiele, wiele... lat. Witamina z Poznania-Kiekrza Witamina czas wpisu: 2002-08-30 22:07:00 |
86 | Ponieważ Młodszy Pecol był moim przyjacielem, chętnie wziąłbym udział w organizacji corocznego koncertu w Szczecinie - sądzę że to zacne miejsce a odkąd "Śpiewające Żagle" się wyłopotały - czas na Pecola !!! może " PECOLIADA" ? .... ... brak mi go Leszek Czarneck / Lecho emerald.lemon.pl czas wpisu: 2002-08-09 20:22:49 |
85 | Kolejna wieść od Jacka: Sławomir Pecol Figielski 15.11.1953 - 23.07.2002 W środę wieczorem, 30 lipca, zakończył swoją kolejną podróż rozsypany nad jeziorem Świdwie niedaleko Szczecina. Marek Sowiński czas wpisu: 2002-08-03 23:49:55 |
84 | Wiadomość od Jacka Kownera: Pogrzeb w Szczecinie, na 90% we wtorek 30-go lipca o g.11 - kaplica i cmentarz przy ul. Ku Słońcu. Kremacja w Poznaniu, w poniedziałek 29-go, 7 rano. Stypa, zgodnie z wolą Pecola, na wesoło (składkowa-35 zł, informacja u organizatorów: [email protected]). Marek Sowiński czas wpisu: 2002-07-25 18:21:59 |
83 | skoro tak się dzieje tym częściej powinniśmy się spotykać... Pecol niech Ci śpiewają ptaki i szumi górski potok, niech ci nadal świecą drzazgi w szałasie, Karol zawołam Cię gdy w sierpniu pójdę na Rusinę. ja czas wpisu: 2002-07-25 15:19:11 |
82 | Jacek Kowner przysłał mi informacje, że pogrzeb Pecola będzie najprawdopodobniej w sobotę 27-go w Szczecinie. Dokładniejsze szczegóły jeszcze podeśle. Marek Sowiński czas wpisu: 2002-07-24 10:52:29 |
81 | Wiadomosc przeslana dzis przez Jacka Kownera: Dziś, 23 lipca ok. 14 w Heidelbergu w Niemczech w klinice zmarł Pecol. Dzień wcześniej jeszcze spacerował, dzwonił do Polski. Pogrzeb będzie w Szczecinie, jak Go sprowadzą. http://www.rusinowa.net/pecol/pecoltatry.jpg Tomek Sowinski czas wpisu: 2002-07-23 21:22:02 |
80 | nostalgia mnie ogarnęła jak zajrzałam na tę stronę. Karol, Jerzyna, Fischgolz, Walet (dziecko!), Jaga, Johny,Ewa Młotkowska, Kompozytor - pamiętasz pierwsze nasze spotkanie w Bieszczadach? Byłeś z Wojtkiem... Leokadia Niedbała czas wpisu: 2002-07-18 14:25:39 |
79 | Może napiszecie coś o Karolu? Wyślijcie to na mój e-mail i zrobi się link w "Bywalcach" obok Jacka Frejlaka. Ja Go nie znałem. Moje bytowanie na Rusinowej skończyło się w pod koniec siedemdziesiątych. Marek S. czas wpisu: 2002-06-13 19:41:06 |
78 | Przeżyliście wspaniałe chwile w tym miejciu cóż moge wam tylko pozazdrościć wspaniała sprawa. Pewnie wiele osób chciało by byc na waszym miejcsu z tymi wspomnieniami, przeżyciami. Szkoda, że mio się nic takiego nie przytrafi.Sentyment. Paweł Kwaśnik czas wpisu: 2002-06-08 23:16:50 |
77 | Niech mi ktos napisze na maila gdzie ja jestem,co to za strona...Kocham Tatry,jutro tj 9.6.2002 ide do Mylnej.Mieszkam w Chrzanowie. Niech bedzie ktos tak mily i mi odpisze bo strona jest bardzo ciekawa. TEKSANSKI TEKSANSKI czas wpisu: 2002-06-08 22:31:05 |