325 |
324 | a ja tradycyjnie się wybieram i wybrać się nie mogę. może a rok z pracy ucieknę? ale tak miło się Was ogląda....... mrówa iwona m. mrówczyńska czas wpisu: 2006-12-01 11:48:18 |
323 | Na stronie gazetkowej przybyło kilka zdjęć z październikowego spotkania w MC. Zapraszam. Halusia gazetka.waw.pl czas wpisu: 2006-11-24 21:31:46 |
322 | Co to?Od 2 mieś.zero wpisów? Pozdrawiam wszystkich.Zeus. Zeus www.totalna.webd.pl/chatki.php czas wpisu: 2006-11-23 18:55:30 |
321 | Chcialbym sie skontaktowac z p.Maria Szkaradzinski (Mancia); jestem siostrzencem "Niusi" -Franciszki FESTERKIEWICZ bywalca "Rusinowej". Moj telefon: 001-954-456-1633 Floryda,USA marius fliski czas wpisu: 2006-10-09 18:37:22 |
320 | Cześć, Łoicielu. Ciebie też mam na zdjęciu z 1980 r. i na pewno też mnie nie pamiętasz. Ale spotkamy się za rok, to się sobie przypomnimy. Fajnie, że się odezwałeś. Halusia gazetka.waw.pl czas wpisu: 2006-10-07 21:52:01 |
319 | Janek Tymowski czyli Łoiciel,pozdrawiam wszystkich starych znajomych z rusinowej,szkoda że nie wiedziałem o zjeżdzie bo chętnie bym przybył mieszkam na stałe w Zakopanem.Pozdrewiaqm janke tymowski czas wpisu: 2006-10-02 12:23:24 |
318 | Jakoś tak sie porobiło ze w sierpniu nocowałem w domu Rodziny Murzańskich (tych Murzańskich, "od Marysi" - Z Białki Tatrzańskiej oecnie)... no i doradzili abym sie wybrał na Rusinową... co to dużo pisać... zakochałem sie i nie moze doczekać sie powrotu tam... POZDRAWIAM WSZYSTKICH RUSINOWCóW!!!! Rafał Palik (Ruda Śląska) czas wpisu: 2006-09-29 21:40:17 |
317 | Wspomnienia,wspomnienia.Piękne widoki raj na ziemi.Pozdrawiam autorów i wszystkich "rusinowców". Bodzio ceper ze Szczucina czas wpisu: 2006-09-24 21:42:59 |
316 | www.jurgów.blog.onet.pl Łukasz czas wpisu: 2006-09-20 20:20:47 |
315 | Dziękuje Bogó i Matce Jaworzyńskiej za otrzymane łaski i za tą stronę. Łukasz czas wpisu: 2006-09-20 19:52:22 |
314 | Witam Rusinowców! Ponieważ milowymi krokami zbliża się kolejne spotkanie w Małym Cichym - uprzejmie proszę o przeczytanie apelu Włodka Mamuśki dotyczącego pamięci o Pecolu. Pełny tekst znajdziecie w 19 nrze gazetki "Między Górkami a Lasem" na wymienionej niżej stronie http://gazetka.waw.pl Pozdrawiam Halusia gazetka.waw.pl czas wpisu: 2006-09-07 03:00:09 |
313 | ja chcę tylko podziękować Królowej Tatr, że mnie tu przywiodła i wysłuchała,... i pozdrawiam Was wszystkich, jesteście mi bardzo bliscy Tomek czas wpisu: 2006-08-02 15:43:13 |
312 | Sadze, ze w sierpniu uda mi sie odwiedzic Rusinowa Polane. Czy nadal kursuja autobusy do Zazadniej i na Wierch Poroniec? Z pozdr Mancia Maria Szkaradzinski czas wpisu: 2006-07-31 04:13:45 |
311 | Dla tych, co nie zauwazyli i nie rozumieja ponizszego wpisu. Rusinowa.net zniknela z internetu na tydzien - -pomiedzy 17tym i 23cim lipca 2006, z powodu "black out" w nowojorskiej dzielnicy Astoria. T Tomek Sowinski sowinski.tv czas wpisu: 2006-07-24 15:11:21 |
310 | Wyglada na to, ze (odpukac) energia elektryczna powrocila do Astorii, NY, a wraz z nia rusinowa.net. Mam nadzieje (ale nie pewnosc), ze powrot to juz na dobre i nieprzerwane. Pozdrawiam. T Tomek Sowinski sowinski.tv czas wpisu: 2006-07-24 15:08:34 |
309 |
308 | Taki mail wysłałem 19 maja. Później przeczytałem uważnie wszystkie teksty i przeglądnąłem kolekcję fotografii zamieszczonych na stronie. W katalogu Album Pecola odnalazłem fotki bliźniacze do 3-ki moich. Według podpisu wykonano je we wrześniu 1977 roku. Jest to prawdopodobnie dokładniejsza lokalizacja w czasie niż moje zgadywanki, zaś pyszczysko Pecola nie jest w żadnej mierze miarodajne, bo ta cholera zupełnie się nie zmieniała. Nawet na zdjęciach z synkiem w 1982 roku. Pod fotkami były podpisy pozwalające odświeżyć pamięć. Zacząłem odwiedzać Wiktorówki i Polanę wraz z grupą prowadzoną przez dominikanów ze Służewca, stąd „Dziadek” Kobylarczyk był przed moimi wizytami, podobnie jak „pani Niusia” czy „Ciocia Wandzia”. Natomiast Jacka Frejlaka poznałem dzięki Pecolowi w gazdówce u Wojtka Byrcyna i nawet po powrocie do Warszawy odwiedzałem w mieszkaniu na Ochocie. Ponadto z zakamarków pamięci wychynęły m.in. takie postaci jak Ewa Młodkowska, Halusia, Jędrek Maciata, Włodek Mamuśka, „Łoiciel” (którego wkręcaliśmy kiedyś z Michałem opowieściami o zamiarach zrobienia Kazalnicy – wyłącznie po pobieżnej lekturze Paryża), Cieszę się, że Was odnalazłem. Może uda się dotrzeć na spotkanie? Andrzej Kuziński czas wpisu: 2006-05-22 14:52:48 |
307 | Witaj Jacku, Bardzo Ci dziękuję za zrobienie tej strony. Bywało dawniej, że często odwiedzałem Rusinową Polanę. Miałem szczęście poznać Babkę i jej gości… Dzisiaj spotkaliśmy się z Michałem Rene po raz pierwszy, po blisko ćwierćwiekowej przerwie. Hasłem rozpoznawczym było wspomnienie naszych tatrzańskich wędrówek i posiadów na Rusinowej Polanie i Wiktorówkach. Odżyły wspomnienia i na tej fali wspomnień po powrocie wieczorem do domu, wpisałem Rusinową w googlach. Zaszokowała mnie wiadomość, że nie ma już z nami Pecola. Wysyłam Ci fotki, w tym dwie ze Sławkiem w kadrze (wykonane najprawdopodobniej latem 1978 roku). Niestety imion dziewcząt nie pamiętam, Może po opublikowaniu zdjęć na stronie ktoś je zidentyfikuje, albo same się zgłoszą. Serdecznie pozdrawiam Andrzej Kuziński P.S. Bardzo proszę, dopisz nas do listy bywalców-Rusinowców Taki mail wysłałem 19 maja. Andrzej Kuziński czas wpisu: 2006-05-22 14:51:23 |
306 | Po prostu chce sie podpisac. Czy w tej ksiedze za podpis groza sankcje? Z pozdrowieniami m Mancia czas wpisu: 2006-05-22 13:55:52 |
305 | Najwspanialsza strona pod niebem ,piekna Rusinowa Polana i jej historia . Cieszymy sie ze nasza wiedza jest zdecydowanie wieksza niz dotychczas. Tylko jak zdrowie zony sie poprawi ruszamy do naszych kamyczkow na Rusinowej Polanie i dalej w Kochane Tatry. Pozdrawiwmy wszystkich milosnikow Tatr i Rusinowej Polany Maria i Janusz Dobrzelewscy Maria i Janusz czas wpisu: 2006-04-30 13:26:30 |
304 |
303 | No, no. Niepokojące wieści nadaje Józek Marek z Bystrego. Mam nadzieję, że owe nowiny to tylko jakieś szalone pomysły na dutki od ceprów, które rozsądni ludzie zdążą sprowadzić z obłoków na ziemię przed pochopną realizacją. W każdym razie będziemy śledzić los owej koncepcji - nie pierwszej przecież. Kilkadziesiąt lat temu gazety pisały o projekcie schroniska na Rusinowej (mamy skan w archiwum). Oświetlenie halogenowe z Gęsiej ku Zazadniej marzyło się innym zapaleńcom... Też im się nie udało. Halusia gazetka.waw.pl czas wpisu: 2006-03-22 19:16:03 |
302 |
301 | Eeeee, to nie lepiej wydajną kolejkę gondolową z Zazadniej via Rusinowa i dalej w dól, do Wodogrzmotów albo chociaż na Palenicę zbudować? W wagonikach powinien być prowadzony wyszynk, żeby górskiemu, strudzonemu turyście zapewnić ludzkie warunki restauracji sił. Nadto, każdy wagonik powinien być wyposażony w panoramiczny ekran telewizora, na którym żądny górskich wrażeń turysta mógłby w komfortowych warunkach kontemplować cudowne, tatrzańskie widoki... Przed laty, Jan Kaczmarek śpiewał (w odniesieniu do nieco innej części naszego pięknego kraju) następujące słowa: "...zanim w Leśniczówce Pranie gigantyczny hotel stanie..." proroczo wieszcząc czasy nieodwołalnego zniszczenia urody darów Pana Boga przez nierozumnych ludzi. Więc kiedy wybrażam sobie tłumy ciągnące jednym potokiem na Rusinową z Zazadniej czy Wiech Porońca, myślę - czas umierać. Pozdrawiam wszystkich Rusinowców - Nierusinowiec Sasza. Sasza czas wpisu: 2006-03-22 10:42:07 |
300 | A ja wiem ze Rusinowa została ujęta w planie zagospodarowania z Wiktorówkami łącznie. Nie cała ale dół, została ktrakowskim targiem ustalona modernizacja drogi od Zazadniej przez Wiktorówki dołem Rusinowej po Roztoke (Wodogrzmoty). Jaka to narazie nikt nie mówi, ale ma byc ładnie uklepana tak zeby koń z wozem dobrze jechał. Taka atrakcja turystyczna, od Wodogrzmotow albo juz ku Morskiemu Oku albo na dół do Palenicy. Bedzie sie fajnie chodziło, no i wreszcie wszyscy beda mogli przyjść. A sałasy mają zostać takie jakie są. Ale może bedzie w nich co do picia i zjedzenia, no i bunc!!! rarytac Rusinowej. Bardzo bym chciał żeby wreszcie na Wiktorówkach było gwarno. Józef Marek z Bystrego czas wpisu: 2006-03-19 13:40:37 |
299 | A ja jutro będę na Rusince. Możecie mi zazdrościć, pogoda jak na zamówienie, chyba że się załamie. Poklepię szałas od Was wszystkich. Marek S. czas wpisu: 2006-03-08 17:16:46 |
298 | Ale fajnie macie, że się tak nazywacie. Ja się tylko przezywam "rusinowcem". Miło będzie Was spotkać na początku października w Tatrach. Ahoj. Halusia gazetka.waw.pl czas wpisu: 2006-03-08 01:23:46 |
297 | serdecznie pozdrawiam wszystkich miłośników RUSINOWEJ POLANY jerzy rusinek czas wpisu: 2006-03-07 21:28:53 |
296 | pozdrawiam wszystkich Rusinowców jak żem rUSSIN dopiero wczoraj dowiedziałem się o Polanie Rusinowej (trochę wstyd) jak na miłosnika gór (głównie beskidów gdzie znam chyba każda dziurę) ale od dziś odliczam czas do spotkania Rusinowców liczę na życzliwe przyjęcie Rajmund Russin czas wpisu: 2006-03-06 12:59:01 |
295 | Kurde!A widział kto może wiosnę? Pozdrawiam wszystkich.Zeus. Zeus www.chatkaakt.prv.pl/ czas wpisu: 2006-03-05 12:23:52 |
294 | Karolinko, Twój adres chyba jest dobry, ale skrzynka przychodząca jest pełna - przynajmniej tak twierdzą sieciowe demony, które odrzuciły mój post do Ciebie. Przykro mi. Halusia gazetka.waw.pl czas wpisu: 2006-03-03 21:39:41 |
293 | Pozdrowiam Rusinowcow. Halusia,prosze odezwij sie na moj e mail:[email protected] Karolina Kotwica czas wpisu: 2006-03-03 13:03:18 |
292 | W marcowym numerze magazynu "npm" między innymi: Tatrzańskie portrety - Rozmowy Jakuba Terakowskiego: Na Wiktorówkach czuję się jak u Pana Boga za piecem - Rozmowa z ojcem Leonardem Węgrzyniakiem. Halusia gazetka.waw.pl czas wpisu: 2006-02-20 02:34:21 |
291 | po 26 latach zobaczylem ludzi z ktorymi wedrowalem po Tatrach . W albumie KULKI zobaczylem tez siebie .Czy ktos moze mi dac namiary na Kulke . Jasiek,. jan legutko www. stolarstwo.krakow.pl czas wpisu: 2006-01-25 13:09:04 |
290 | Wyrazy szacunku dla wszystkich poddanych Królowej Tatr. Na Wiktorówkach jestem przeciętnie dwa,trzy razy w roku zamieszkuję na stałe w Brzegach ( Rusinowa Polanależy na terenie sołectwa Brzegi)prowadzę stronę Brzegów, na którą serdecznie zapraszam strona jest co prawda dopiero w budowie bedzie na niej dużo wiadomości o Tatrach dużo tekstów w gwarze góralskiej i dużo zdjęć z Tatr.Proszę o pozwolenie na umieszczenie linku do tej strony na stronie Brzegów i jeszcze raz zapraszam wszystkich chętnych do odwiedzenia strony brzegi.com.pl Jarek B brzegi.com.pl czas wpisu: 2005-12-19 16:02:30 |
289 |
288 | jejku a ja się wybieram tam na pasterkę.....kiedyś byłam i mam wspaniałe wspomnienia:)do zobaczenia na szlaku amazonka czas wpisu: 2005-12-06 00:15:54 |
287 | Słuchajcie, na razie fotoreportaż z tegorocznego spotkania Rusinowców w Małym Cichym jest na stronie mojej gazetki (link poniżej). Gdy tylko to będzie technicznie możliwe, znajdzie się również tutaj - gdzie jego miejsce. Welcome. Halusia gazetka.waw.pl czas wpisu: 2005-12-03 23:45:13 |
286 |
285 | "Rusinowa, wiecznie piekna".Johny w tym krótkim zdaniu powiedziałeś wszystko o tym cudownym miejscu i niczego nie pominąłęś. W tym roku nie udało nam sie być choć chwilę z WAMI na Rusinowej w te pażdziernikowe dni. Byliśmy kilkanaście dni wcześniej, odkurzając szlak dla przyjaźni którą nieśliście w swoich sercach.Pozdrawiamy Was wszystkich, obecnych i nieobecnych na zlocie. Halinko, czekamy na zdjęcia, na dokumentację wspaniałych chwil. Z pragnieniem spotkania WIRTUALNIE ZAPRZYJAŹNIENI RUSINOWCY - Kasia i Andrzej andi czas wpisu: 2005-10-19 22:46:47 |
284 |
283 | Kochani! Dzięki za wspolne chwile! Wywalił mi komputer i jestem bez adresów, więc proszę o adresy mailowe. pozdrawiam Eluta eluta czas wpisu: 2005-10-07 09:10:41 |
282 | I ja tam byłem, Polanę zwiedziłem, po dłuższym "rozbracie" z Tatrami, które wszakże do końca życia pozostaną moją właściwą ojczyzną. Cóż za wspaniałe spotkanie! (po raz pierwszy po latach, z Wami Druhami...). Dzięki po stokroć i jeszcze raz dzięki. Wszystko piękne i bardzo wzruszające. Do zobaczenia za rok! nowicki witalis czas wpisu: 2005-10-06 13:19:55 |
281 | Troszkę się denerwuję bo piszę po raz pierwszy.Witam i serdecznie pozdrawiam wszystkich kochających góry,a w szczególności nasze najpiękniejsze Tatry.Jestem naprawdę wzruszona,że mogę poznać ludzi oczarowanych Rusinową Polaną.Stronę odwiedziłam po raz pierwszy w ubiegłym roku.Aż dech mi zaparło!Od kiedy poznałam to miejsce nieustannie marzę o tym aby tam dotrzeć.Niestety narazie jest to niemożliwe.Umieram z tęsknoty za Tatrami.Najgorsze,że moi najbliżsi nie podzielają moich zamiłowań i tak męczę się sama.Bardzo się cieszę,iz mogę choć was posłuchać.Ogromnie dużo to dla mnie znaczy.Jeśli ktoś tak jak ja może bez końca gadać o górach to zapraszam.Mój adres to [email protected].Ściskam mocno.Do zobaczenia na szlaku! kaśka czas wpisu: 2005-09-29 13:22:17 |
280 | niestety nie moge dotrzec na spotkanie w najpiekniejszym miejscu na ziemi i spotkac najfajniejszych ludzi z jakimi kolwiek kiedy kolwiek przebywalem . ale sercem bede z wami mam nadzieje ze moja siostra ELUTA dotrze POZDRAWIAM GRUBY Gruby czas wpisu: 2005-09-28 23:40:42 |
279 | Halusiu.....jeszcze raz dzięki za informacje...gdybym nie mogła przyjechać...pozdrówcie ode mnie Rusinową i pokłońcie sie Królowej Tatr w moim imieniu...proszę...pozdrawiam serdecznie Ciebie i wszystkich rusinowców. Rusinowa Polana czas wpisu: 2005-09-27 12:52:33 |
278 | Z ubiegłorocznych wpisów powtarzam jeden: coroczne INFO o spotkaniu: * nikt nie wie, kto będzie, a kogo nie będzie - jak bywało na Polanie: też nie wiedziałam, kogo zastanę; będą ci, którzy chcą i mogą; * żarcie jest wspólne (chyba że ktoś woli na boku) - o tyle łatwiej, że dziś w Małym Cichym jest kilka sklepów otwartych nawet w niedziele, więc zapasy można uzupełniać na bieżąco * koszty spania u gaździny dotychczas wynosiły 20 zł za dobę od osoby i nie sądzę, żeby to się radykalnie zmieniło; * nadal nie mamy kierownika - i mam nadzieję, że tak pozostanie... * Można sobie wydrukować WIZYTÓWKĘ gaździny: Panoptikum -> Rusinady -> 2002 (http://rusinowa.net/rusinady/2002spotk.html) Halusia gazetka.waw.pl czas wpisu: 2005-09-26 22:30:02 |
277 | Brak mi słów...aby opisać radość jaką przeżyłam....kiedy znajoma...podała mi adres Waszej stronki...kocham to miejsce w Tatrach...dlatego przybrałam sobie taki nick na czaterii w interii ( pokój po 50-tce )...na Rusinową trafiłam pierwszy raz w roku 1981... i teraz powracam tam ilekroć jestem w Tatrach. Chciałabym przyjechać na zlot ale nie wiem jak należy sie zapisać, u kogo, jakie należy spełniać warunki, aby dostać się do Waszego grona....proszę....jeśli nie jest jeszcze za późno..- podajcie informację bardziej szczegółową. Pozdrawiam magiczne grono Rusinowców....Celina z Sosnowca. Rusinowa Polana czas wpisu: 2005-09-26 14:06:26 |
276 | Rety! Rusinowcy, jakże Wam zazdroszczę (jednakowoż w sposób bardzo życzliwy), że oto już wkrótce zbierzecie się do kupy i powędrujecie sobie na Rusinową i do Pani Jaworzyńskiej z pokłonami. A ponieważ będziecie mieli okazję spotkać się i porozmawiać, ośmielam się poddać pod Waszą rozwagę pomysł uczczenia największego z Rusinowców, zmarłego nam Jana Pawła. Wymyślcie coś takiego, żeby to trwało. Żeby i za 350 lat wędrowiec, który nawiedzi Rusinową Polanę zetknął się z żywą obecnością naszego kochanego Jana Pawła w nszych ukochanych Tatrach. A na okoliczność spotkania życzę Wam pięknej, jesiennej pogody i obfitych zbiorów borówki wśród kamieni cudownej Doliny Waksmundzkiej. Sasza Sasza czas wpisu: 2005-09-21 12:29:50 |