341 | 2. I można wspominać. Jedyna rozmowa w życiu, która zdarzyła mi się 8 lat temu na falach eteru. Rok 1984 kiedy w sklepie muzycznym pojawiła się druga duża płyta zespołu – było tak biało za oknem jak dziś. Rok 1983 – kiedy w „Trójce” pojawiła się „Śmierć w bikini”. W tych dniach koncert w gdańskiej Olivii z zespołem UK Subs. Rok 1982 kiedy po raz pierwszy usłyszałem Kombinat. W sobotni wieczór w „maluchu” podczas listy przebojów Trójki na Kaszubach. W tym samym roku mój pierwszy koncert „Republiki” - w gdańskiej hali stoczni (nie istniejącej od 1994 roku). I tak jak u Ciebie Piotrze („Smutny Astronomie”) – „biała flaga, czarne pasy i VII klasa podstawówki. Tylko rok wcześniej. Marcin czas wpisu: 2001-12-23 22:51:00 |
340 | 1. To już ponad doba od kiedy otrzymaliśmy tę wiadomość. Myślę, że do mnie nie dociera ona jeszcze do końca. Może dopiero czytając „księgę gości” człowiek zaczyna sobie uświadamiać na ile osób „o pokrewnych duszach” ten człowiek miał niezwykły wpływ. Ja również mam głębokie przekonanie, nie od wczoraj, że jego wrażliwość, ekspresja, twórczość miały olbrzymi wpływ na moje życie. Marcin czas wpisu: 2001-12-23 22:50:00 |
339 | Twoja śmierć Grzegorzu jest niepowetowaną stratą dla nas wszystkich, odszedłeś tak nagle i niespodziewanie ,ale pamięć o Tobie pozostanie na zawsze w naszych sercach, za sprawą myzyki i tekstów,które pozostały... Anka czas wpisu: 2001-12-23 22:49:00 |
338 | Twoja śmierć Grzegorzu jest niepowetowaną stratą dla nas wszystkich, odszedłeś tak nagle i niespodziewanie ,ale pamięć o Tobie pozostanie na zawsze w naszych sercach, za sprawą myzyki i tekstów,które pozostały... Anka czas wpisu: 2001-12-23 22:49:00 |
337 | "Tak, tak", nie pomogą już "Moje modły" - to nie są "Halucynacje". Skończyło się "Nieustanne tango" - przerwała je "Poranna wiadomość". Rozdzwoniły się "Telefony", zastygła "Moja krew". Mam nadzieje, ze kiedyś usłyszymy "Spoza linii świata", te najważniejsze słowa – OTO SA OTO WSZYSCY SA ... To nie jest „Koniec czasów”, razem „Przeczekajmy noc”, niech nie zamrozi nas „Arktyka”. I tak wszyscy „Skończymy w niebie” – tam będzie na nas czekał „Wielki hipnotyzer”, „Strażnik snu”, który pojawia się „Raz na milion lat”, żeby zabrać nas w „Podroż do ciepłych krajów”. Czuję się jakbym został „Sam na linie”, a wszystko wokół mnie brzmi jak „Sado-maso piosenka”. Ale niech dumnie powiewa „Biała flaga” nad „Kombinatem”, niech nadal działa „System nerwowy”. Trzeba wierzyć w „Reinkarnacje” – „Amen” Wojtek z Gdańska czas wpisu: 2001-12-23 22:49:00 |
336 | DLACZEGO??? DLACZEGO TO TY??? I TAK SZYBKO??? A jednak zostawiłeś nam okruszek swej duszy. Eewwaa czas wpisu: 2001-12-23 22:38:00 |
335 | W dniu koncertu Republiki spotkałem wszystkich chłopaków na plaży - to było chyba Mielno... Teraz pogłębiło się moje pojmowanie tego czym jest nietrwałość! Odszedł ktoś kto umiał nam wszystkim pomagać. Wielu z nas doceniło to już wtedy kiedy byliśmy dzieciakami. Jest mi bardzo smutno - jestem smutny, jestem smutny, jestem smutny; zmartwiony i smutny... Choć czuję, że Grzegorz nie odszedł gdzieś bardzo daleko. Boguś Cysewski /31 lat/ Boguch czas wpisu: 2001-12-23 22:37:00 |
334 |
333 | Jest mi tak smutno, miałem 6 lat, gdy uslyszałem arktykę i śmierć w bikini. Dziś muszę znosić prawdziwą śmierć KOGOŚ, któremu zawsze ufałem...muzycznie i nigdy się nie zawiodłem. Pozostaliśmy sami, biedni... depeche mode fan http:/www.planetamok.com czas wpisu: 2001-12-23 22:28:00 |
332 | niech spoczywa w pokoju. Jego śmierć to wielka strata dla polskiej muzyki fan czas wpisu: 2001-12-23 22:19:00 |