| 809 |
| 808 | Jak cicho zrobiło się na stronie... Młoda czas wpisu: 2002-02-19 11:47:00 |
| 807 | POZDRAWIAM WSZYSTKICH FANÓW REPUBLIKI PORWOL ŁUK. PORWOL czas wpisu: 2002-02-19 10:55:00 |
| 806 | Kiedy Grzegorz odszedł - płakałem jak dziecko. Żona i Dzieci spały obok, a ja słuchałem w kółko "Przyznaję sie do winy". Spotkałem Go tylko jeden raz, na 1000 wydaniu LPP3. Mam pamiątkowe zdjęcie. Był bardzo sympatyczny - dla każdego znalazł uśmiech i dobre słowo. Był właśnie taki, jakim wyobrażałem Go sobie przez te prawie 20 lat ... i takim Go zapamiętam. To był WIELKI CZŁOWIEK. Serdeczne wyrazy współczucia dla Rodziny. EMIL czas wpisu: 2002-02-16 23:28:00 |
| 805 | Przeczytałem gdzieś te słowa. Dotyczyły czegoś innego, ale myślę że wielu zgodzi się ze mną - są bardzo trafne ... Wierzę, że ich autor nie będzie się na mnie gniewał za ich zacytowanie. A może ... jest jednym z nas - prawdziwych Republikan ? EMIL czas wpisu: 2002-02-16 23:22:00 |
| 804 | Wszystkie piosenki świata to drobne monety - każdy utwór Grzegorza to banknot ... EMIL czas wpisu: 2002-02-16 23:16:00 |
| 803 | Wstyd się przyznać. Dopiero od kilku dni mam "Siódmą Pieczęć". Mną jeszcze bardziej wstrząsnął tekst: "Był grudzień ciemny. Kartkę z twoim wyrokiem Znalazłem w Sieni Tuż przed nowym rokiem Bez telefonów Pisani świadectwo zgonu" ("Przeklinam Cie za to") Maciek czas wpisu: 2002-02-16 11:15:00 |
| 802 | Dzisij otworzylem Siodma Pieczec,na przedostatniej stronie G.C. pisze: "Nazwalem te plyte SIODMA PIECZEC nie tylko dlatego, ze jest ona moim siodmym tomikiem wierszy, ktory wydaje za plecami literatow i nie dlatego,ze czuje sie Straznikiem Siodmej Pieczeci. W filmie Bergmana o tym samym tytule Smierc gra z rycerzem w szachy o zycie. Nie licze na taka laskawosc. LICZE SIE Z TYM,ZE ZALOZY MI CZARNA SZARFE NA OCZY W NAJMNIEJ OCZEKIWANYM MOMENCIE ....................... JacekT /jan-kopenhaga czas wpisu: 2002-02-16 00:14:00 |
| 801 | nagrywane z Trójki piosenki...szpulowy magnetofon...stara kaseta Ob.G.C."Tak,tak"...getry w paski. Ja osobiście nie zasłuchiwalem sie w płyty Republiki,ale wychowując sie u mnie w domu nie można bylo nie cenić Grzegorza...nie martwmy sie aż tak bardzo-On przecież był legendą,a legendy żyją wiecznie. Na temat propozycji Republiki bez Grzegorza nawet nie chcę się wypowiadać...gdy gramy w karty i brakuje jednego asa,powinniśmy zakończyć grę,bo wyciąganie czegokolwiek z rękawa jest NIEUCZCIWE. Niech posłuży za przykład historia nie tak bardzo odległa: 24.listopada 1991 odszedł Frederick Bulsara znany szerzej jako Fredie Mercury-razem z nim odeszła królowa,mimo,że była stworzona z czterech równie wielkich osobowości.Zegar przestaje tykać nawet bez najmniejszej śrubki. Owszem wydaje się ich stare nagrania,czy wykorzystuje niewydane materiały,ale nikt sobie nawet nie wyobraża koncertu czy nowej płyty. Czy tak nie jest i czy tak nie jest dobrze? pozdrawiam jakub kańdulski czas wpisu: 2002-02-15 23:28:00 |
| 800 | IŁAWA 15.02.2002 jeszcze niemogę się pozbierać po odejściu Grzegorza pozdrawiam. wojciech.bożuta czas wpisu: 2002-02-15 13:55:00 |