Odwiedz sponsora ksiegi!
Darmowe księgi gości. Załóż własną księgę!

Właściciel księgi: Tomasz Ciborowski

W księdze jest 188 wpisów.

Jesteś 21526 osobą oglądającą tę księgę.

[ Pierwsza strona ][ Poprzednia strona | Następna strona ]

Powrót na stronę WWW | Dopisz się do księgi

88
Białoruś stosuje metodologię SNA'95 i robi sprawozdania SDDS dla Banku Światowego wg międzynarodowej metodologii, więc pan anatol nie najlepiej się orientuje w tej kwestii.
admin

czas wpisu: 2006-04-15 19:31:02

87
A propos Białorusi : o ile mi wiadomo stosuje się tam podobną do PRL metodykę liczenia produkcji i PKB a mianowicie podaje się wynik produkcji "wyprodukowanej" w odróżnieniu od produkcji "sprzedanej" w Polsce. A więc im większe zapasy tym większe zafałszowanie porównawcze dynamiki PKB obydwu krajów.
Anatol

czas wpisu: 2006-04-14 21:11:10

86
czytałem książki z głębokiego komunizmu (w których teraz odkrywam też masę błędów); na koniec małe a propo, choć Pan to pewnie wie: w Polsce popularność Atari powstała dzięki Pewexom: Mianowicie (za grube dolary) można tam było kupić Atari, dużo rzadziej C64 (nie sprowadzano). Co ciekawe Atari wyprodukowano w bardzo małej ilości (jak na Zachód, czyli pewnie (ok.) z milion sztuk) natomiast C64 przejął w tamtych latach praktycznie 90% rynku komputerów domowych czyli można liczyć ok. 100-200 milionów sztuk; przekładając to proporcjonalnie do krajów (nawet biorąc pod uwagę naszą historię - wojny etc.) powinniśmy produkować ok. 20-50 tysięcy Elwro [Typ: 800-803 Junior], natomiast realnie produkowano 500-1000 (słownie: pięćset do tysiąca) - wyłącznie na potrzeby szkolne, choć - w kraju pewnie by się też sprzedał. Niestety, na Zachodzie nie było Pewexów - w których w '88, mieszkańcy mogliby płacić grube ruble za Elwro. Szkoda...(PS. Timexy, a więc klony Spectruma już odchodziły do lamusa, świtała era Amigi, pcujów)...Pozdrowienia
Jeszce jedno (tym razem naprawdę ostatnie :-): W latach '90 przyjechał dziennikarz z Usa aby podziwiać willę znakomitego (ex)członka partii - Gierka, odjechał zawiedziony - nie miał co fotografować, bo taki sprzęt posiada(podobno) każdy średnio-zarabiający (...chodziło mu chyba o np. inżynierów i nie zobligowany do bycia w partii, aby mieć premie)mieszkaniec Usa...
obywatel

czas wpisu: 2006-04-13 23:39:58

85
i załata mi profesjonalnie [lata doświadczenia] dziurę w zębie - acha przynajmniej teraz nie muszę stać w długich kolejkach [-naprawdę do dentystki ich nie ma, niestety do niektórych wciąż są] {za komuny też dawali w łapę, może nawet więcej, bo nie mieli wyboru - tylko państwówka} (a propo lekarze wciąż źle zarabiają w państwówce - większość dorabiająca w Prlu-"na boku" przeniosła się do prywatnych - bo legalnie i więcej można zarobić - dzięki temu nawet zagorzali liberaliść musieli wprowadzać reformy socjalne - nie każdy sobie poradzi, a jutro nie poradzić możesz sobie ty :-) i jednocześnie z pełnym entuzjazmem

obywatel

czas wpisu: 2006-04-13 23:39:32

84
Pytanie:
Jeśli na Białorusi rosną prace, jest dobrze i będzie być może lepiej, to dlaczego nie dopuszcza się obserwatorów do dokładnej analizy wyników głosowania??? Przecież to ludzie "wybierają" władzę!?
Acha jest Pan szczęściarzem, interesuję się trochę informatyką i pewne rzeczy jeszcze wiem, gdzie Pan znalazł takie bogate pracownie z Atarynkami w '85 i drukarkami...To właśnie dlatego Polacy robili Elwro (najlepszy polski mikrokomputer) kompabitylne ze ZX Spectrum i "piratem" Z80; bo większość szkół były klony Zx-a, tak jak większość Rwpg chodzi mi o kompy domowe). Chyba, że to tak jak z górnikami, faworyzowano głównie jedną lub dwie(Pana) grupy społeczne... a jeśli dla Pana nadal ważne jest pochodzenie to jestem z rodziny robotniczej, ale nie partyjnej (choć mogła się znaleźć w patii) i słyszę jakto wyglądało naprawdę;(a propo dzięki temu (uważam, że każdy powinien mieć szansę pracować, lub mieć godny [wystarczający na żywność i niezbędne artykuły zasiłek], że było pełne zatrudnienie - zazwyczaj tramwajarze zjeżdżali z pracy, aby zwykły bezpiecznik wymienił im serwis i mieli dzięki temu trochę czasu pracy z głowy; dziś już tak nie robią...; a murarskie poniedziałki; ech to były czas, czy się stoi czy się leży 2000 się należy) acha co ciekawe byłem w szkole w '90;(acha w szkole (niestety;-) nie nauczono mnie krytykowania komunizmu tylko w większośći(98%) rzetelnie przedstawiano fakty (śmieszne co - pozytywne też)
[żywię szacunek do socjalistów za walkę o edukację dla wszystkich, opiekę zdrowotną (patrzcie nawet w "liberalnej" Polsce mogę iść do dentystki (NFZ)
obywatel

czas wpisu: 2006-04-13 23:38:59

83
Parę uwag do treści ze strony http://ciborowski.w.interia.pl/oszustwa2.htm :

Analiza siły nabywczej dochodów z roku 1988 nie uwzględnia niedoborów rynkowych czy wysokiej inflacji. W przypadku towarów reglamentowanych, powyżej wolumenu wynikającego z faktycznego przydziału powinny być stosowane ceny targowiskowe i bazarowe.
Sprzedaż chleba i wyrobów mleczarskich podlegała ścisłej reglamentacji na terenach wiejskich (dostawy 2-3 razy w tygodniu i wielogodzinne kolejki) co najmniej od połowy lat 70-tych. Próba nabycia większych ilości pieczywa czy mleka w mieście skończyłaby zainteresowaniem organów ścigania (np. sprawa "bułeczkarza z Przemyśla" czy patologiczne skarmiania zwierząt chlebem i mlekiem).

Występowanie tzw. nawisu inflacyjnego nawet oficjalnie oznaczało brak realnych możliwości sensownej zamiany gotówki na towar (nie było także możliwości akumulacji finansowej). Nadwyżki finansowe były ściągane z rynku np. w postaci okresowych operacji cenowo-dochodowych, przedpłat samochodowych i składek na książeczki mieszkaniowe (te natomiast ostatecznie doliczono do długu publicznego po 1989 : tj. ok. 2mld PLN z tytułu przedpłat samochodowych i ok. 35 mld PLN z książeczek mieszkaniowych).
Wysoka inflacja powodowała spadek siły nabywczej dochodów w przypadku braku możliwości ulokowania w towar, a więc lokowano np. w stosunkowo drogi alkohol lub niepotrzebne towary (lokata "alkoholowa" polegała jedynie na jego tańszej konsumpcji po najbliższej podwyżce).


O poprawie sytuacji materialnej po 1989 może świadczyć znaczna poprawa w wyposażeniu gospodarstw domowych czy wydłużenie śr. długosci życia o 4-5 lat (w latach 1970-89 nie było tu żadnego przyrostu).



Anatol

Anatol

czas wpisu: 2006-04-09 18:20:15

82
Do poprzednich trzech wpisów. Przedstawiony model nie tylko jest wielkim uproszczeniem, ale zawiera błędy metodologiczne. Niemniej jednak, nie będę się czepiać i odpowiem tak. Przedstawione wyliczenia pokazują, co się stanie jeżeli przy stałej podaży dóbr i oraz stałych kosztach produkcji podniesie się ceny. Zakłada się przy tym pełną sztywność płac i renty właścicielskiej (dywidenda oraz wypłaty członków rady nadzorczej). Model ten jest statyczny i niezgodny całkowicie z rzeczywistością. Stałoby się tak, gdyby nadwyżki uzyskane z sprzedaży dóbr po wyższej cenie nie zainwestowano na rozszerzenie produkcji (zwiększenie podaży) lub modernizację parku maszynowego obniżającego materialne koszty produkcji. Tego typu działanie występuje w gospodarkach o skrajnie nierównomiernym podziale wytworzonej wartości dodanej pomiędzy właścicieli i pracowników. Właścicielom nie opłaca się inwestować, bo nie mogą sprzedać dodatkowej podaży na rynku lokalnym z powodu nikłej siły nabywczej masowego klienta-pracownika. Ograniczają oni więc produkcję kompensując sobie to zwyżkami cen. Jest to typowy mechanizm tzw. stagflacji. Tym postem zamykam dyskusję, bo księga gości nie służy do prowadzenia dysput i polemik, a jedynie do wyrażenia opinii i własnych wrażeń z gościnnego pobytu na stronie autora.

TC - admin

czas wpisu: 2006-02-17 21:46:36

81
Wróćmy teraz do naszego przykładu A.
Wiemy, że
q=10 000 szt.
ksjc =20 zł.


Teraz dowiadujemy się, że firmy ustaliły narzut 10%, czyli n=0,1*ksjc, czyli towary są sprzedawane drożej o 10%, niż poniesione wydatki na każdą sztukę towaru.
Podstawiamy nasze dane do (5)równania.


qs=[20 zł/(20+ 0,1*20)]*10 000 szt.
qs=9090,909 szt.
Stąd wynika, że wszystkie firmy sprzedadzą tylko 9090 szt. A w magazynach zostanie 910 szt.
Teraz firmy mogą i podejmują decyzje, żeby ograniczyć produkcje. Tym samym
część pracowników jest niepotrzebna i jest zwalniana.
Klus144

czas wpisu: 2006-02-17 14:56:15

80
Co się dzieje z wpływami ze sprzedaży. Otóż firmy chcą sprzedać całą swoją
produkcje q.
Ale nie chcą jej sprzedać po cenie ksjc, czyli po tyle ile wynosił ich koszt wyprodukowania.
Firmy doliczają swój narzut, oznaczmy go n.
Teraz ofertę sprzedaży wszystkich firm można zapisać iloczynem


(2) (ksjc+n)*q


Mamy wiec równość wydatków i wpływów (z definicji transakcji).
Możemy teraz przyrównać równania (1) i (2)


(3) (ksjc+n)*q= ksjc*q


Widzimy, że lewa strona jest większa od prawej.
Jedynym parametrem, który może się zmienić (zmniejszyć) po lewej stronie
jest q, ksjc nie zmieni się, a n jest dodatnie.
Te zmienione q oznaczmy qs, jest to sprzedana ilość towarów.


Równanie (3) przybiera postać:


(4) (ksjc+n)*qs= ksjc*q


(5) qs= [ksjc/(ksjc+n)]*q
Klus144

czas wpisu: 2006-02-17 14:55:36

79
Aby wyjasnic jak to sie dzieje, ze w gospodarce opartej o mechanzm rynkowy czesc pracownikow jets niepotrzebna, a wolumen produkcji moze zmnejszac sie, zalaczam pewien uproszczony model, ktory dobrze oddaje calosc gospodarki wolnorynkowej, czyli taka, jak wystepujaca obecnie w III RP.
Jest to zarazem krytycym wobec liberalizmu.

Przykład A
Niech będzie, że mamy jakąś gospodarkę, która nie kontaktuje się z innymi.
W tej gospodarce mamy np. 10 firm. Firmy te wyprodukowały np. 10 000 szt.
różnych towarów.
Można wyliczyć, że średnie wydatki na jedną sztukę wynosiły np. 20 zł.
Z powyższego wynika, że całkowite wydatki firm zamknęły się kwotą
200 000 zł.


Z definicji transakcji, która mówi, że jedna strona kupuje towar a druga
sprzedaje i strona sprzedająca uzyskuje pieniężne wpływy a strona kupująca ponosi pieniężne wydatki wynika, że wpływy ze sprzedaży są równe wydatkom z tytułu zakupów.


Tak więc można oznaczyć przez:
- q - liczbę różnych towarów,
- ksjc - średnie jednostkowe całkowite wydatki.
Równanie wydatków zapisać można w postaci


(1) ksjc*q
Klus144

czas wpisu: 2006-02-17 14:54:47

78
Przeczytałem artykuł o PRL i zmianach gospodarczych związanych z przemianami ustrojowymi, i niestety nie mogę się w żaden sposób zgodzić z krytyką liberalizmu. Nie jest to może system idealny, ale premiuje osoby ambitne i pracowite, które wiedzą, że inwestycja w siebie jest najlepszą inwestycją. Pozdrawiam.
Fixa

czas wpisu: 2006-02-16 22:59:50

77
Gratulacje. Nareszcie znalazł się gość który wie co to socjalizm w PRL-u i nie pisze bzdór. Myślałem że w tym kraju już wszyscy pogłupieli na punkcie kapitalizmu i liberalizmu. Chwała Ci za to!!!
wiktorp

wiktorp.cku.szkola.pl
czas wpisu: 2006-02-12 16:45:45

76
Jestem licealista. W tym roku mam mature. Szukalem stronki o PRL i Trafilem na Ta strone, bardzo mi sie spodobala poniewaz jest tam duzo informacji. pozdrawiam i zycze pisania jak najwjecej takich tekstow!!!
Grzesiek

czas wpisu: 2006-02-08 17:37:02

75
Cześć, mam 24 lata, bardzo interesuje się psychologią, niestety, moje zainteresowanie podyktowane jest koniecznośćią, potrzebą. MOje problemy zaczęły się od liceum, czyli w okresie wchodzenia w wiek dorosłości. Ogólnie jestem osobą o zanadto rozbudowanej strefie emocjonalnej o niski poczuciu własnej wartości. Na studiach moje problemy jeszcze sie pogłębiły, rok temu byłam na wizycie u neurologa, który stwierdził,że mam nerwice, przepisał mi jakieś leki uspokajające i to było na tyle. Dzięki powyższemu artykułowi znalazłam wiele odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, typu co się ze mną dziej i dlaczego. Dziękuje bardzo i cieszę się że Ktoś zamieścił tak wartościowy tekst:)
Sylwia

czas wpisu: 2005-11-05 13:55:57

74
brak słów by opisać uczucia które targneły mną po przeczytaniu jednego z twoich "artykułów". przynajmniej upewniłem się dlaczego jestem antysocjalistą i przeciwnikiem społetrznej drogi rozwoju. nie udało ci się zaprzeczyć moim sądom o tym, że to właśnie socjalizm i tzw "społeczna gospodarka" powodują rozpad i degeneracje ludzkich więzi, więzi rodzinnych i ogólnie postępujące odmoralnienie codziennego życia, a jeżeli ktoś twierdzi że ostatnie15 lat były czasem przemian liberalnych w polsce, tzn że nie ma w ogóle pojęcia czym jest liberalizm. tak to już jest z tym internetem że szukając jakiś sensownych materiałów można trafić do takich miejs jak ta strona, zwłaszcza że jej wszechwiedzący autor niestety czepia się prawie każdego popularnego w danym momencie tematu, tak na prawdę na niczym się nie znając

życzę powrotu do zdrowia
łatwy dostęp do broni szerzy demokracje

czas wpisu: 2005-10-25 22:12:46

73
popieram. jestem z Kanady.
Chris Ciborowski

czas wpisu: 2005-10-16 04:38:54

72
Bardzo bogata strona. Jestem studentką II roku zarządzania i na niej znalazłam sporo ciekawych rzeczy dla samej siebie jak również pomocnych w nurtujących problemach w nauce. Pozdrawiam!
Olaewg

www.sleeping.pl
czas wpisu: 2005-10-14 15:48:39

71
Witam

Zauważyłem, że w jednym z artykułów zarzuca mi Pan pogardę dla osób biednych. Cytuję:

"Kwintesencję tej logiki moralności liberalnej odnajdujemy w opracowaniu pana Aleksandra Chromika, który zapytuje: "Czy sprawiedliwym jest promowanie lenistwa, poprzez rabunek i podział dóbr wytworzonych przez pracujących w pocie czoła uczciwych ludzi?" [7] To jedno zdanie zawiera esencję liberalnego stosunku do osób ubogich i pomocy na ich rzecz. Autor utożsamił pomoc ubogim z rozbojem, osoby żyjące w niedostatku z leniami, a osoby zamożne z uczciwymi, pełnych pracowitości obywatelami".

Nie mam pojęcia na jakiej podstawie wyciąga Pan tak daleko idące wnioski? Zresztą mniejsza z tym. W każdym razie proszę raz na zawsze przyjąć do wiadomości, że nie utożsamiam biedy z lenistwem. Mam nadzieję, że mając już tę wiedzę, dokona Pan odpowiedniej korekty w swoim artykule.

Aleksander Chromik
Aleksander Chromik

czas wpisu: 2005-10-08 11:01:53

70
W przeciwienstwie do innych tekstow na stronie Tomka,które odczytuje jako solidne, z szerokim widzeniem zagadnień, tekst o homoseksualizmie odczytuję jako pisany tendencyjnie i manipulacyjnie.Wprawdzie Tomek pisze z pozycji czlowieka wierzącego i zapisy pisma swiętego i innych pism religijnych, maja dla niego wartość argumentu niepodewazalnego, lecz argumenty ze swiata nauki, wedlug mnie sa przytaczane spekulatywnie. Dla mnie stanowikso autora tego tekstu nie wydaje się obiektywne - jesli caly tekst bylby pisany z pozycji wierzącego - nie mialbym zastrzezeń. W obecnym ksztalcie dokooptowywanie argumentow z literatury naukowej jest - tak to odczytuję - wybierane na poparcie tez wywiedzionych z pism religijnych. W efekcie ten tekst "okopuje" pozycje osob, ktore myślą podobnie, jak Tomek i oddala sie jescze dalej od prób wzajemnego porozumienia dwóch stron. Co więcej ton w jakim pisany jest tekst odbieram jako mentorski, "natchniony"; brak w nim rzeczywistej refleksji nad problemem homoseksualizmu, sytuacją tej mniejszości. Brak propozycji nawiązania dialogu między stronami. Jakoś nie znajduję próby wczucia się autora w sytuację grupy mniejszości homoseksualnej - byłby to jakiś drobny krok do porozumienia.
Tomek - podziwiam Twój wkład pracy, ale wydaje mi się on poniosiony na darmo. Pozdrawiam, Remik
Remigiusz Książkiewicz

czas wpisu: 2005-08-29 12:34:43

69
Przeczytałem (jak do tej pory) jeden artykuł i kilkanaście opinii z Księgi Gości.
Chciałbym napisać jedno - ekstremalne reakcje odwiedzających Pańską stronę wskazują na jedno - na jej ciekawą zawartość! :)
Oczywiście jesteśmy różni (inaczej wyposażeni biologicznie, mentalnie, inne doświadczenia itp.), a więc mamy różne życiowe "priorytety" (wystarczy poczytać o "szczęściu", spróbować je zdefiniować i głęboko zastanowić się "czym szczęście jest dla mnie?").
Ten Nasz fundament (różnorodność) powoduje, że... nigdy nie będzie istniała jedna droga gwarantująca szczęście WSZYSTKIM.
...
Jednakże, nie wahajmy się... WALCZYĆ O SWOJE równocześnie mając na uwadze DOBRO INNYCH!
(ech! ale bełkot, no nie?! ;)
Pozdrawiam!
Beniamin

nieważne
czas wpisu: 2005-08-26 02:43:42

68
Gratulacje textu.jest bardzo dobry lecz jest tez kilka rzeczy z ktorymi sie nie zgodze. nie mniej jednak twierdze ze ten text moglby byc na miare Marcina Lutra ktory zrewolucjonizowal wiare katolicka. PS. Lubie polemiki i dyskusje na tematy sexualne jak i moralne wiec jesli ktos ma ochote podyskutowac(powaznie jak i zartobliwie ;) ) to zapraszam do pisania maili. postaram sie odpisac ale prosze o tytul i wyjasnienia w mailu o co chodzi.
Harpokrates

czas wpisu: 2005-08-20 19:18:27

67
Gratulacje Panie Tomku! Tak trzymać i proszę nie przejmować się ujadaniem tych, którzy sa przekonani o nieomylności neoliberalizmu a wszystkich myślących inaczej odsądzają od "czci i wiary".
boruta

czas wpisu: 2005-08-17 17:45:15

66
Kazdemu wg potrzeb, to byly czasy... Szkoda tylko ze potrzeby byly tak duze ze nie starczalo dla wszystkich i w sklepach byly puste polki. Wtedy wszyscy byli rowni w tej swojej biedzie (no moze oprocz partyjnych i badylarzy) a teraz sa biedni i Ci dla ktorych 100zl na obiad to zyciowa codziennosc. Kwestia perspektywy. Zgadzam sie z Panem ze teraz wiele rzeczy jest zle ale mowiac skrotowo dla liberalizmu nie ma alternatywy. Nawet w komunistycznych Chinach to zrozumieli. Na swiecie zostala jeszcze co prawada Korea Pln. ale to chyba no comment. Cala rownosc powina sie sprowadzac do rownego startu i tyle (darmowe wyksztalcenie itp.).
Pozdrawiam
ilbis

czas wpisu: 2005-08-06 14:27:49

65
taak, sentyment do nieboszczki PRL jest żywy. Ja pamietam z tego okresu (jestem rocznik 1974), jak w latach 80 chodzilem do Pewexu poogladac sobie telewizory, kamery, zegarki elektroniczne. Dla mnie ten okres to najbardziej porąbany czas i przede wszystkim CZAS ZMARNOWANY dla Polski. A to, ze teraz jest ciezko... Cóż, niestety to ciągle jest okres przejsciowy, jeszcze pare lat tak bedzie. Ja sie mam dobrze, ale ciezko na to pracuje. I mysle, ze zasluguje na pare srednich krajowych co miesiąc. Moze inni tez ciezko pracują, moze tez zasługują na tyle, ale to nie wystarczy. Zawsze jest ten liberalny element reki rynku, która akurat mnie głaszcze a innych wali po dupie.
Bartek

czas wpisu: 2005-08-03 14:52:21

64
Ja pamietam kolejki, puste sklepy, pale zomowca na swoich plecach, ale widze tez co sie dzieje teraz, jak pomiata sie ludzmi, ktorzy niestety nie maja kasy aby przezyc, oni sie nie licza. Czytajac komentarze w tej ksiedze trzeba niestety wspomniec o zaslepieniu niektorych ludzi. Nie potraficie powiedziec, ze w tamtych czasach bylo pare dobrych rzeczy a wiele zlych, teraz tez jest tak, sa dobre rzeczy a jest wiele do kitu. Postepujecie w mysl powiedzenia, ze punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia: Komu sie teraz powodzi lepiej, jest cwanszy i umie sie znalezc w tych czasach - bedzie chwalic kapitalizm pod niebiosa, inni, ci ktorym sie nie udalo, chwala tamte czasy, a prawda jak zwykle lezy po srodku.
Mike

czas wpisu: 2005-07-18 11:23:50

63
Tymczasem, ludzie chcą socjalizmu nie ponieważ wiedzą, że socjalizm zapewni im lepsze jutro, a odrzucaja kapitalizm gdyż wiedzą, że jest to system przeciwny ich życiowym interesom. W rzeczywistości są socjalistami ponieważ wierzą, że socjalizm polepszy ich warunki bytu, a nienawidzą kapitalizmu ponieważ wierzą, że ich krzywdzi. Są socjalistami ponieważ są zaślepieni przez zawiść i ignorancję. Uparcie odmawiają studiowania ekonomii i odrzucają miażdżącą krytykę programów socjalistycznych przez ekonomistów, gdyż w ich oczach ekonomia, będąca teorią abstrakcyjną jest nonsensem. Udają, że wierzą tylko w doświadczenie; jednak niemniej uparcie odrzucaja przyjęcie do wiadomości niezaprzeczalnych faktów takich jak ten, że standard życiowy przeciętnego człowieka jest nieporównywalnie wyższy w kapitalistycznej Ameryce niż w socjalistycznym raju sowietów.

Ludzie mogą zgadzać się, lub nie, z tym czym każdy powinien poważnie studiować ekonomię. Jedna rzecz jest pewna: człowieka, który publicznie mówi i pisze o przeciwieństwach między kapitalizmem a socjalizmem, a nie zapoznał się dokładnie z tym, co ekonomia ma do powiedzenia o tych dwóch systemach, nie należy brać poważnie.

--Ludwig von Mises--
"Mentalność Antykapitalistyczna"
http://sierp.tc.pl/wlodek/mentindex.htm

swiatlo

sierp.tc.pl/wlodek/mentindex.htm
czas wpisu: 2005-06-30 10:26:10

62
Słowo do poprzedniego wpisu tytułem wyjaśnienia. W każdym ustroju poziom życia dzieci zależy od zaradności rodziców w pierwszym rzędzie. Jeżeli pamiętasz z sklepów tylko ocet, to najwyraźniej chyba tylko tym octem cię rodzice karmili. A tak powazniej, gdyby faktycznie nic w sklepach nie było, dziś ani ty, ani ja nie pisalibyśmy tutaj w internecie, bo po prostu mieszkańcy miast pomarliby z głodu. Druga kwestia, to rzekome przywileje. Ja, ani żaden z członków mojej rodziny nie miał żadnych przywilejów z tego tytułu, że ojciec w swoim czasie przynależał do partii. Szereg moich sąsiadow, znajomych żyło na wyższej stopie, chociażby posiadając własne domki jednorodzinne, czy samochody. My dopiero w 1986 dorobiliśmy się starego Malucha z przebiegiem 110 tys. km. Różnice między poszczególnymi regionami Polski były, ale były one zdecydowanie mniejsze, niż ma to miejsce obecnie. Różnica między Warszawą a najbiedniejszymi regionami wynosiła 2,5, dziś przeszło 6x, nie wspominając już że Wa-wa przekroczyła poziom średniej unijnej (jako PRB per capita)

TC - admin

czas wpisu: 2005-06-23 18:40:46

61
Przerazajace! Tak w skrocie moge opisac Twoje grafomanskie teksty. Najbardziej wstrzasnely mna Twe wspomnienia z czasow PRLu. Zdawalem sobie sprawe, ze na Slasku ludziom sie lepiej zylo, ze dzieci partyjnych czlonkow tez byly uprzewilejowane, ale nie sadzilem, ze te roznice byly az tak wielkie. Jestesmy w tym samym wieku a wspomnienia mamy diametralnie rozne. Zgadza sie mama miala samochod, ale co z tego skoro wieksza czesc czasu nie bylo do niego benzyny? Ze sklepow pamietam tylko ocet i bojki o papier toaletowy. Slodycze tylko z paczek dystrybuowanych przez Kosciol. Pamietak strach jak mama chodzila po godzinie policyjnej na ploty do sasiadki z bloku obok - balem sie ze zostanie aresztowana... Dlugo moznaby pisac. Jak widac byli rowni i "rowniejsi"...
Maciel

czas wpisu: 2005-06-20 21:31:38

60
Nie widzialam poprzedniej wersji.. ale ta graficznie to nie jest cos czego nie mozna ulepszyc, chociaz w malym stopniu. Mialam wrazenie jak bym czytala ksiazke.. moze z czasów PRL...;]
legn@

czas wpisu: 2005-03-14 22:06:44

59
Podobnie jak inni czytający te strony, cieszę się że można zabrać normalny, nie nasycony jadem glos na temat PRL-u.
Mieszkam w rejonie Zalewu Zegrzyńskiego i widzę, że ładne ośrodki wypoczynkowe z owego okresu padają lub są tak przygotowane aby padły a ktoś "przy forsie" je przejmie np ośrodek "Mazowsze" i kilka innych wokół Zalewu.
Przejmowane są prawie za przysłowiową złotówkę. A co było z "Domem Partii". Mój ojciec opłacał tzw cegiełki czyli finansował tą budowę. Czy ktoś spytał naród czyli dawnych darczyńców czy się na to zgadzamy. Zostało to zawłaszczone.
Zapatrzeni na zachód zapomieliśmy o własnym przemyśle, który zasadniczo już został sprzedany a my stajemy się niewolnikami we własnym kraju.
Na zdjęciach widzimy wyroby rodzimej produkcji. Ile takich wyrobów obecnie w Polsce się produkuje ? Owszem są z obcymi nalepkami lub też polskimi nalepkami ale produkowane przez obce firmy, o jakości, zapachu nie wspomnę. To same mydło (takiej samej Firmy) kupione w Polsce i w Niemczech to niebo a ziemia itd itd. Młodzież jest nastawiana wrogo do PRL-u ale ich rodzice mogli co roku pojechać na wczasy a ich wysłać na kolonie. Teraz rodzice nie maja na zeszyty do szkoły, a o koloniach to mogą powspominać. Nie dajmy się zwariować. Jest garstka zachwyconych obecną rzeczywistością ale większość żyje wspomieniami.
Pozdrawiam wszystkich którzy podzielaja mój pogląd.
Jan Skośkiewicz/Janusz

czas wpisu: 2004-12-07 23:17:37

58
I just wanted to say good job on the English. My mother's maiden name is Ciborowski and I was just out looking and found your website. I think I used to write you actually. It was about 7 years ago though. Hope you are doing fine. I hope I push the right button here. I can't read any of this on this page. I'm in Illinois, USA.
Melissa Quayle

good job
czas wpisu: 2004-11-28 05:44:40

57
Witam serdecznie i z góry chcialbym pogratulowac.
Świetne teksty poruszające problemy gospodarcze i trzeźwe podejście do okresu PRL. Cieszę się bardzo, że nie wszyscy poddali się serwowanej nam propagandzie. Cieszę się tym bardziej, że takie poglądy są możliwe do zaobserwowania wśród ludzi mlodych.
P.S. Proszę o więcej newsów na portalu www.lewica.pl oraz z niecierpliwoscia oczekuję na nowe teksty :)))
Gutek

czas wpisu: 2004-09-22 19:52:39

56
Witam !
W zasadzie wszedłem pobrać tylko tę łatkę ale jestem pod wrażeniem. :)
Bardzo fajna stronka:)
Co do łatki to nawet Pan sobie nie wyobraża jaki jestem zadowolony:)
Tak trzymać:)
serdecznie pozdrawiam
M.J.

regis

czas wpisu: 2004-08-08 12:34:59

55
Stronka bardzo ciekawa, choc w kilku sprawach sie z Panem nie zgadzam, mysle jednak, ze kazdy ma prawo do swojego zdania
pozdrawiam
M@RJ@N

czas wpisu: 2004-08-04 15:55:27

54
Świetna strona. Artykuły robią duże wrażenie - zwłaszcza iż musiały kosztować pana dużo pracy. Gratuluje.Szkoda, że nie może pan robić doktoratu z historii.

Radek

czas wpisu: 2004-07-24 22:50:57

53
Bardzo dobrze, że prowadzone są takie strony o różnorodnej tematyce. To właśnie takie inicjatywy zbliżają nas do świata ,w którym informacja dostępna jest dla każdego, o każdej porze dnia i nocy. Popieram i zachęcam każdego do wniesienia choćby małego wkładu w ten proces.
misiek

www.misiek.strefa.pl
czas wpisu: 2004-06-11 11:13:19

52
Strona jest suuuper! Moglibyście trochę ogólniej pisać o niektórych rzeczach. Poza tym jest OK
Sandra Truskawa

czas wpisu: 2004-05-13 18:13:38

51
Przeczytałem Twoja prace na temat PRL. Nie zamierzam się tu dużo rozpisywać, podobny artykuł jest na http://www.lewizna.finn.pl/forum/index.php?DATEIN=tpc_asxjuxtvk_1058469557 , jednak dobrze ze są jeszcze ludzie którzy odkłamuja ten okres i chcą pokazywać prawdziwe oblicze PRL, nie popadają zaś w liberalna propagandę. Życzę powodzenia w tej nielatwiej misji (przynajmniej wśród młodych, bo stare społeczeństwo już się zaczyna budzić ze snów, jakimi karmią nas solidarnuchy od lat 80)
Leninista

czas wpisu: 2004-05-13 00:49:46

50
przejrzałem Twoje wypociny na temat prlu II i III Rzeczpospolitej i z rozpaczą stwiedzam.że choroba o której piszesz,że uniemożliwiła Ci dalszą naukę czyni zastraszające postępy. Ona już całkowicie uniemożliwiła Ci samodzielne myślenie.Twoje a właściwie nawet nie Twoje tylko przepisane z opracowań wydziału propagandy KC "informacje", "fakty" i "objawienia" nie są warte prądu,który zużywa Twój komputer,żeby to wrzucić do sieci.LECZ SIĘ chłopie.Psychiatria po okresie prlu zrobiła duże postępy.jk
PS daruj sobie odpowiedz.Na stronę wszedłem przypadkiem z wyszukiwarki i więcej tu nie wrócę.Straciłem wystarczająco dużo czasu, ale czasami bawią mnie tacy niedokształceni "fachowcy" od wszystkiego jak Ty.Specjaliści znający się równia dobrze na pedałach jak i na księżach i komunistach.Cześć
Jan Kowalski

czas wpisu: 2004-04-10 19:12:29

49
Drogi Kolego
Z dużym zainteresowaniem przeczytałem Twoją stronę o Prl-u. W sposób wyrażny ciąży na niej partyjne pochodzenie Twojego ojca.Mam dwie uwagi 1.często powtarza się bardzo wygodną opinię,że do partii należeli również porządni ludzie. Odpowiedz mi proszę na pytanie kiedy "porządny czlowiek" zapisywał się do pzpru?Czy wtedy gdy strzelano do ludzi w Poznaniu.Czy wtedy gdy na Wybrzeżu. A może wtedy gdy w Radomiu stosowano ścieżki zdrowia a może wtedy gdy mordowano żołnierzy AK, czy póżniej gdy najlepsi synowie i córki narodu ginęli bez śladu w katowniach UB i SB.Kiedy ci "porządni ludzie" odczuwali tak silną więz z oprawcami,że zapisywali się do ich organizaci?Nie pytałeś tatusia?
2.Twoje zachwyty nad perelem wzruszają mnie do łez.Urodziłeś się zbyt póżno,żeby zrozumieć tamten swiat.Potraktuj to jako swoje najwyższe życiowe szczęście, które zawdzięczasz ludziom takim jak Twój wspomniany Nauczyciel.Oczekuję,że następnym tworem Twojego umysłu będą peany na temat życia w komunistycznej Korei wysnute w oparciu o propagandowe pocztówki i materiały ich politbiura.
Jan Kowalski

czas wpisu: 2004-04-10 17:48:13

48
It is quite nice to see a new ideas emerge, and someone actually talk about the realities of kapitalism. I only read a few articles so far.
Patrycja

czas wpisu: 2004-04-05 23:32:15

47
Przypominam szanownym Czytelnikom, że księga gości nie służy do prowadzenia dyskusji, polemik. W tym celu podałem adresy poczty elektronicznej i numer Gadu-Gadu.
Tomasz Ciborowski (admin)

czas wpisu: 2004-02-22 12:01:17

46
do pana andrzeja beresniewicza:brawo!dobrze,ze ktos mysli jeszcze podobnie jak ja.i milo,ze naiwna socjotechnika(bo tylko tak to oceniam)socjalistycznego autora strony-nie maci kazdemu w umyslach.pozdrawiam.gratuluje
artur kunysz

czas wpisu: 2004-02-20 20:02:37

45
Ja mam depresję od dwóch lat, próbowałem się trzy razy zabić. Mieszkam w Sochaczewie i mam 22lata. Strasznie fascynująca osobowość
Daniel

czas wpisu: 2004-02-14 19:22:52

44
bardzo krotko-przeczytalem artykul porownujacy wynagrodzenie funkcjonariuszy panstwowych,milicji i ich porownanie ze stanem obecnym.jak zwykle wszystko ladnie opdsumowujesz-tylko nie do konca-komentowany tekst nie mowi tylko o wymiarze finansowym-mowi o wszelkiego rodzaju korzysci.a tego tematu juz bales sie poruszyc.przypomne juz tylko sklepy dla wybranych...(pamietasz?),przypomne system talonow-moi rodzice tego nie otrzymywali_a!no tak-nie nalezeli do pzpr,milicji nie lubili,a ojciec pracowal ponizej swoich kwalifikacji-bo za partia nie przepadal.takze jesli chcesz cos komentowac-zrob to do konca.aspekt finansowy to raz,dwa-przywileje.
artur kunysz

czas wpisu: 2004-02-12 01:55:10

43
Cieszę się, że prof. Soldier (zakładam że tytuł, zawód i nazwisko są prawdziwe) dał swój wpis. Tak mało jest kulturalnych wypowiedzi ze strony obrońców czy wręcz propagatorów homoseksualizmu. Różnimy się w wielu kwestiach, np. inaczej widzimy rolę religii w życiu osobistym człowieka i społeczeństw, ale jestem przekonany, że gdyby przyszło nam kiedyś stanąć na przeciw siebie i prowadzić dyskusję, nie byłaby to awantura.
Tomasz Ciborowski

czas wpisu: 2004-01-29 20:10:48

42
Do Pana Hansa Tak (wyp.22): organizacji zrzeszających chrześcijańskich socjalistów jest w Polsce bardzo wiele (niektóre nawet baaardzo chrześcijańskie a przy tym bardziej na lewo nawet od SLD): LPR, ZCHN, RS"S" znaczna część PiS. Trudno znaleźć niesocjalistów. Socjaliści mogą przebierać do woli. Niestety dla Polski.
Andrzej Bereśniewicz

czas wpisu: 2004-01-29 18:30:40

41
Przypadkowo wpadłem na tę stronkę. Mało czasu, więc (na razie) przeczytałem tylko "O mnie" i "Czy potrzebna nam płaca minimalna" (pasjonuję się ekonomią). Pański nauczyciel X nie miał racji w jednym: Marks (zresztą jak wielu innych komunistów i socjalistów) nie był robotnikiem-urodził się w bardzo zamożnej, (oczywiście jak na owe czasy-obecnie europejski ubogi żyje na biologicznie wiele większym poziomie) rodzinie a majątek "przebimbał". Nawet, gdy już był utrzymankiem Engelsa, po otrzymaniu większego kieszonkowego urządzał wystawne przyjęcia i kupował np. fortepian. Bardzo wielu socjalistów wywodziło się z bardzo bogatych rodzin i zapewne czując, że osobiście nie zasłużyli na ten majątek, wywodzili stąd swoje poglądy. Z drugiej strony wielu największych krytyków socjalizmu wywodziło się ze skrajnej nieraz nędzy (np. M.Friedman czy nasz C.K. Norwid który trafnie wywieszczył, że socjalizm będzie w przyszłości najbardziej zbrodniczą ideologią w historii). Co do tekstu o płacy minimalnej: jeśli uważa Pan, że nie ma ona wpływu na bezrobocie to proszę sobie stworzyć prościutki modelik jak będzie się zachowywało bezrobocie wraz ze wzrostem poziomu płacy minimalnej-polecam też wyobrażenie poziomu bezrobocia przy limes do "+"nieskończoności-prawda, że nikt by nie był zatrudniony? Dokładne poziomy bezrobocia przy innych wartościach płacy minimalnej niestety można by jedynie badać empirycznie (co socjaliści niestety tak lubią robić na żywych ludziach, a potem narzekają, że durny system jest jednak dobry tylko ludzie zawiedli). Pięknie napisał o tym zagadnieniu M.Friedman. Uznał ustawę o płacy minimalnej jako najbardziej rasistowskie prawo w USA, ponieważ właśnie młodzi czarni obywatele USA jako grupa są przez nią najbardziej dotknięci. Dzieje się tak, ponieważ wartość pracy znacznej części z nich jest niższa niż wysokość płacy minimalnej. Pytał: dlaczego ktoś ma być szczęśliwszy nie będąc zatrudnionym za 8$/h niż będąc zatrudnionym za 6$/h. (kwoty mogłem pomylić-ale to nie wa
Andrzej Bereśniewicz

czas wpisu: 2004-01-29 18:18:01

40
Tak się składa, że mimo 33 lat jestem profesorem psychologii i specjaliasta II stopnia w zakresie seksuologii. No cóż - przeczytałem te wszystkie wpisy i periodyki na tej stronie. Jeśli mam być szczery, tak naprawdę to osobiście uważam, że życie seksualne i partnerskie jest tak indywidualna kwestią, że ani religia, ani prawo nie może się w te kwestię mieszać, pod warunkiem, ze decyzje o wspólnym życiu - związku podejmuja osoby pełnoletnie. Moim zdaniem jest tak - "Żyj , abyś nie wstydził się wspomnień".Życie seksualne heteryków i gejów ma tylko jedną róznicę.
U gejów nie ma dzieci, które odbudowują związek.
Osobiście znam wiele par gejowskich żyvjących w związkach powyzej 5 lat, które to pary się kochają.
Sam mam wielu znajmomych i przyjaciół gejów i lesbijek - i naprawdę chciałbym, aby wszyscy ludzie mieli tak odsanych przyjaciół.
W aspekcie psychologicznym jest tak.
Związek mam szansę powodeniaq, kiedy 2 srtony coś dla siebie znaczą i/lub się uzupełniają (to duże uproszczenie).
W związku gejowskim dochodzi jeszcze atrakcyjność fizyczna. I może dobrze, bo osobiście uważam, że każdy człowiek powinien starać się być najbardziej atrakcyjnym dla samego siebie.
Mnie osobiście podoba się ,że ludzie są zdziwieni, ze mam 33 lata a dają mi 23.
To naprawdę miłe.
Do tego dodam, że w każdej kulturze, co innego = piękno.
I naszczęscie ludzie są tak skomplikowanie, że można pknownie uprościć i ująć stwierdzeniem, że "każda potwora znajdzie swojego amatora".
Teraz najbardziej wrażliwa kwestia jaką jest religia.
No cóż - w kościołach post chrześcjańskich istnieje pewne domniemanie, że homoseksualizm jest zły.
Ja osobiście tego nie oceniam, mimo, ze jestem katolikiem.
Uważam natomiast, że jeśli 2-je ludzi bez względu na płeć, kocha się, jest dla siebie dobrym, oteartym w związku, czyni dobro, to jak można negatywnie oceniać kwestie życia seksualnego.
Teraz znajdziesię tysiące oponentów na to co napisałem.
A ja mam tylko jedną odpowied
prof I. Soldier

czas wpisu: 2004-01-29 03:43:56

39
Hm,masz 29 lat i jesteś kawalerem.Może mimo całego swojego "zdeklarowanego chrześcijańskiego socjalizmu" w głębi duszy wolisz chłopaków?Bo jeśli jesteś hetero,to co Cię skłoniło do spłodzenia takiej wielkiej rozprawy o gejostwie?Aż tak Ci nie daje spokoju ten homoseksualizm?Nie będę się wypowiadał o treści artykułu,bo każdy ma takie poglądy, z jakimi mu dobrze.Ale jeśli się coś publikuje,to warto rzecz znać z autopsji.Niech więc o gejostwie wypowiadają się sami geje,wtedy na pewno będzie fachowo i zgodnie z prawdą.Zaprezentowana w tekście wiedza jest,niestety,tylko sumą (SUMMĄ?) cudzych wiedz.OK,ja nie jestem tchórzem,maila podałem prawdziwego,a mój numer GG 3660741.Tak ogólnie myślę,że jesteś niegłupi facet,tylko w pewnych punktach jeszcze nieco egzaltowany.Ale jedną metamorfozę światopoglądową już przeszedłeś,może nie ostatnią.Trzymaj się!Sławek,lat 28 (od przedwczoraj), też kawaler i to nie z powodu impotencji :-)
Sławek

czas wpisu: 2004-01-21 14:33:37

[ Pierwsza strona ][ Poprzednia strona | Następna strona ]

Powrót na stronę WWW | Dopisz się do księgi



Darmowe księgi gości. Załóż własną księgę!